czwartek, 30 grudnia 2010

Czytam biografie HPLa, fascynująca lektura. Jak podaje S.T.Joshi w swoim "H.P. Lovecraft: A life", polskie wydanie Zysk i s-ka 2010, pod nazwą "H.P. Lovecraft Biografia" w tłumaczeniu Mateusza Kopacza, strona 86/87. HPL za młodu uwielbiał makiety i figurki. Cytat: "Moimi ulubionymi zabawkami były te najmniejsze, które po rozmieszczeniu przedstawiały rozległe sceny. Na pole zabawy poświęcałem cały blat stołu, który z czasem stawał się rozległym krajobrazem..." i dalej czytamy, o tym jak to przy pomocy tekturowych domków i metalowych żołnierzyków, malowanych przez matkę, odgrywał prawdziwe i fantastyczne historie. Co ciekawe, jak podaje sam HPL, zawsze starał się być poprawny pod względem geografii i chronologii. Z tego co pisze można wnioskować, że były to zabawy fabularyzowane lub wręcz czysto fabularne. Bliżej więc mu chyba by było do tego odłamu gier RPG gdzie używa się makiet i figurek niż odgrywania bitew w znanym nam "warhammerowym" stylu. Choć kilka pogromów chrześcijan pewnie się odbyło. Odsyłam do wzmiankowanej biografii
Znając jego umiłowanie do porządku, nawet w chowanego nie bawił się bez szczegółowo określonych uprzednio zasad, czy można przypuszczać, że dziś grałby w ludki? Ciekawe czy kiedykolwiek zetknął się z książką Wellsa? Znikam czytać dalej...

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Wstępem
obejrzałem Ultramarines. Zacząłem pisać "na gorąco" lecz zbyt wiele emocji mną targało by móc obiektywnie spojrzeć na tę, jakże ważną z punku widzenia każdego fana czterdziestki produkcję. Mam mocno mieszane uczucia. Będę się starał spojrzeć na temat obiektywnie. Jeśli popuszczę ognia to przy technikaliach i rażących mnie wyraźnie nie kanonicznych błędach. Nie uniknę też porównań do starszych produkcji, bo siłą rzeczy porównać trzeba i chyba nawet warto. Założenie pierwsze: to jest film dla FANÓW.

Historycznie
Ultramarines to pierwszy pełnometrażowy film z uniwersum Wh40k. Godzina z kawałkiem historii o najdzielniejszych wojownikach Imperatora, pytanie czy absolutnie każdy powinien to zobaczyć?
Patrząc z perspektywy lat na próby przeniesienia wh40k na ekrany to chwała autorom ,że dociągnęli temat do wielkiego końca. Anulowanego BloodQuesta ciężko oceniać po kilkunastu obrazkach i trzech testowych filmikach. Space Marines w akcji mogliśmy zobaczyć w intrach do gier Dawn of War 1 i 2, daje linka do wersji z lictorem. W fabularnym Inkwizytorze i reklamówkach planszowego Space Hulka. Filmy Bright Light Studio wyglądają dziś archaicznie, choć detale na pancerzach nadal robią pozytywne wrażenie. Pocieszne genokrady z pianki w starciu z tekturowymi terminatorami. Dla fanatyków. Współczesne komputerowe produkcje wypadają zdecydowanie lepiej. Wracając do Ultramarines.

O fabule i scenariuszu
Dan Abnett, postać od pewnego czasu kultowa, za sprawą najpopularniejszego cyklu wh40k czyli "Duchów Gaunta". Pisarz rozpoznawalny i doświadczony. Naturalną rzeczą było iż to on zostanie przez Firmę wybrany na autora scenariusza. Wybrnął z zadania , dość zgrabnie. Można zarzucać, że jest prosto i zbyt przewidywalnie, że to film drogi ze szczątkowymi punktami akcji. Mi się w sumie podobało. Pierwsze skojarzenie z Inquisitorem jest oczywiste.
Przesadna, nieuzasadniona brutalność niektórych scen, powoduje ze filmu nie polecałbym najmłodszym na dobranoc. Moim zdaniem 13+ to minimum. Zdaje mi się, że prawie każdy wie lub domyśla się jak wygląda wnętrze głowy space marina, ale za to chętnie by zobaczył proces ekstrakcji progenoids czy innych równie cennych implantowanych bebechów.
"Gra" aktorów jest zdecydowanie najgorszym elementem tej produkcji. Plastikowe komputerowe ludki niosą tyle emocji, że każda dłuższa wypowiedź po prostu usypia, tak więc fabuła nie może być przegadana. Mimika nie zachwyca. Chwilami jest przerysowania i zbyt ekspresyjna po to by w następnych scenach stać się oszczędną do przesady. Wygląda to tak jakby niektórym modelom poskąpiono systemu ruchu mięśni twarzy albo jakby część robili fachowcy a część oddano do animowania amatorom.

Momentami nie kanoniczność daje się we znaki. W przypadku powieści można przymknąć oko, zwalić na nieznającego realiów świata tłumacza, (co się nie zdarzało w przypadku Copernicusa), w komiksie a szczególnie filmie odbieganie od doskonale znanych fanom realiów świata jest po prostu nie pożądane. Subiektywnie Jestem fanem, ale nie pelikanem, który łyka jak leci wszystko co Abnett wymyśli.
SM posiadają na wyposażeniu podstawowym trzy magazynki. Jeden zapakowany do boltera i dwa przy pasie. Tyle fluff i teoria. To mało amunicji, ale SM służą do błyskawicznych przełamujących ataków, poza tym nigdy nie chybiają a każde trafienie zabija, wiec ta garść pestek to sporo. W filmie boltery walą jak szalone, łuski sypia się gradem wokół, lecz nikt nie przeładowuje. O detalach boltera i typach magazynków oraz amunicji można przeczytać w podręczniku do 3ed wh40k str. 60. W scenie z miotaczem ognia promethium ulatuje gazem z pojemnika. To drobiazgi ale osobiście mnie to drażni.

Muzyka / Udzwiekowienie
Muzyka, jakaś jest, dwa motywy nawet ciekawe, nalot thunderhawka i finałowa końcowa pod listę plac. Reszta jest ale nie wnosi wiele. Chóry które coś tam po "łacińsku" mruczą nie brzmią epicko. W scenach akcji nie zgrywa się i nie porywa to tak jak przy wzmiankowanych intrach do DoW`ów.
Ubolewam nad udźwiękowieniem. Ekwipunek Space Marinów wydaje się być wykonany z miękkiej gumy i po prostu nie hałasuje. W tle pobrzękują cicho jakieś blaszki, chrupie coś pod butami, broń strzela, pojazdy hałasują. Trochę jednak to wszystko za skromnie brzmi. Zdejmowanie i zakładanie hełmów następuje w ciszy lub co najwyżej w asyście szurania i jest czynnością rutynową porównywalną do nasuwania na czerep bejsbolówki. Drobna uwaga, głowy naszych bohaterów maja pewną unikatową magiczną zdolność, są większe bez hełmów. Dlaczego SM sapią i dostają zadyszki na schodach?

Projekty graficzne
Graficznie, postaci zaprojektowane zostały w unikalnym stylu. Niby realistycznie lecz stylizowane. Użyto szkiców wzorowanych na pracach Adriana Smitha, swoje dołożył Kopinski, niby jest dobrze. Trudno jednak nie uciec się do porównań ze znanymi modelami z wejściówek do gier Dawn of War 1 i 2. W sumie to powinno być klasę lepiej, bo to produkcje sprzed lat a nie jest. Mimo wszystko najnowsze przedstawienie SM pomimo wrodzonej drętwoty, może się podobać. Początkowo modele mocno mnie raziły, po chwili gdy się już opatrzą jest znośnie.
Miejscami bardzo ładne materiały i detale, miejscami bo w przeważającej większości ich jakość kładzie fatalne doświetlenie scen, szczególnie w pomieszczeniach, wtedy bardzo drażnią sztucznością. Modele jeszcze się jakoś bronią lecz najlepsze materiały i textury wyglądają płasko i mdło bez cieni.
Rodzyneczkiem jest rewelacyjnie wymodelowana i otexturowana postać kapelana. Pełen zachwyt! I kolejna kiszka system odpowiedzialny za ogień w większości nie daje rady.
Najsłabiej w tym wszystkim wypadają jednak dramatycznie słabe oczy. Wielki błąd bo powinny być potraktowane priorytetowo. Tak martwych i sztucznych nie widziałem w produkcjach CGI od lat.
Na osłodę dostajemy bardzo dopracowane, przepiękne kadry z Kapitanem na tle nieba. Posągowo ujęty zatopiony w przestrzeni. Cudne! Podobnych rewelacyjnych scen zdarza się jeszcze kilka. Niektóre zapierają dech, aż się prosi o plakat. Momentami wygląda to wręcz fotorealistyczne lecz wrażenie jak banka mydlana pęka gdy "ludki" zaczynają coś gadać lub się poruszą. Fatalna post-produkcja warstw z dymem, widać pośpiech, psuje to efekt.
Ciekawie wyglądają same twarze. Jeśli celem było ukazanie iż Space Marines to klony w rożnym stopniu zaawansowania wiekiem to udało się to idealnie udało.
Niestety oświetlenie znowu daje się we znaki, przez to starsi wyglądają jak trzy tygodniowe zombie, a młodsi noszą plastikowe maski. Animacja postaci miejscami i we fragmentach niezła w większości kuleje. Wyraźnie widać miejsca gdzie animator przechodził z motion capture "na ręczne" sterowanie. Bardzo niewiarygodnie potraktowana grawitacja.
Ubożuchna fizyka środowiska, podfuwają wprawdzie jakieś szmatki przy pieczęciach ale sztandar jest z pancernej blachy.

Podsumowanie
Jest to produkcja dla fanów cieszących się widokiem łażących marines. Fabularnie ujdzie, wizualnie niby też dobrze. Pytanie czy warto posiadać tę produkcje w kolekcji jest czysto retoryczne. Czy warto kupić? Tak, bo cena nie jest wygórowana, dobra sprzedaż rokuje następne produkcje. Obowiązkowe pudełko na półkę fana wh40k. Link do sklepu Po przemyśleniu dałbym oceniłbym to następująco:

- fabula 7/10
- projekty postaci i wykonanie 7/10
- animacja i gra aktorów 6/10
- muzyka 6/10
- udźwiękowienie 5/10
- subiektywne spełnienie oczekiwań fana 7/10

sobota, 25 grudnia 2010

Przed samymi Świętami Zysk popuścił do księgarń biografię Lovecrafta. Jest to tłumaczenie S.T. Joshiego z 1996 roku. Pozycja godna uwagi z samego faktu istnienia. Twarda okładka, prawie tysiąc dwieście stron z czego ostanie trzydzieści to odnośniki do źródeł. Praca zdaje się być rzetelna. Wstęp ze słowem od autora budzi na to nadzieje. Cena w granicach siedemdziesięciu pln. Powoli zatapiam się w lekturze...

czwartek, 23 grudnia 2010

Miłośników uniwersum BattleTecha powinna ucieszyć ta wiadomość. Catalyst Game Labs zapowiada książkę poświęconą Domowi Liao. Spodziewam się fluffu, dużo fluffu... Na stronce masa podręczników do pobrania.

środa, 22 grudnia 2010

Powoli dochodzę do normalności po przeprowadzce. Mam konkretny net i nawet coś ciekawego wygrzebałem. Aurora-Ray to kolejny japoński blog który wpada do obserwowanych. Bełkotliwie da się skumać po przepuszczeniu przez translatora. Ludkowe hobby w kraju samurajów ma się tradycyjnie dobrze. Koleś ma chyba lekkie skrzywienie do umundurowych pań, no i pieski robią wrażenie.

środa, 8 grudnia 2010

Hostujący treści serwer zmienił domenę. Muszę poprawić linki więc na razie starych obrazków brak...
Wyeksportowałem bloga. Plik gołego xml`a ma prawie dwa mega. Poprawek jest za dużo by robić to ręcznie, ponad 2500 linków do obrazków itp. Podmieniłem ścieżkę na nową, z automatu w Notatniku. Blog nie chce się zaimportować. Wypisuje, że posty się nie dodały. :-/ Jestem otwarty na wszelkie sugestie...
P.s. niestandardowy szablon powoduje ze treść się nie dodaje... poprawie linki z palca, kiedys... :-/

niedziela, 28 listopada 2010

Mój młodszy syn Emil, lat 9, wykonał mikołajkowy podarek dla swojego klasowego kolegi. To miła tradycja by zrobić coś samemu bez wydawania majątku na bezsensowne i nie trafione prezenty.
Kombinował długo, podkradał mi co chwila różne rzeczy. Widziałem że grzebał w bitsach i pudełku z FIMO, wyciągał jakieś farby. W końcu gdy poprosił o wycinarkę do styropianu nie wytrzymałem i zapytałem co takiego majstruje. Pokazał... Zbierałem szczenę z podłogi. Pomogłem mu poskładać wszystko do kupy i wepchnąć do pudełka...

niedziela, 14 listopada 2010

Na szybko. Po serii średnich produkcji Bob Olley mile mnie zaskoczył. Laboratorium z komorą i skrasnoludziałym mutantem. Piękne!

czwartek, 11 listopada 2010

Mam kilka zestawów krzaczorów na sprzedaż, może kogoś to zainteresuje. Robiłem je kiedyś z myślą o 15mm ludkach i mechwarriorze. Link do aukcji.

czwartek, 4 listopada 2010

error - padła mi karta graficzna, wrócę jak kupie nowa... grrr

poniedziałek, 25 października 2010

Krótko i treściwie. Link Chest of Colors do galerii nagrodzonych po konwencie. Tu link do pełnej galerii.
Nie byłem, tym razem fugowanie gresu...

środa, 20 października 2010

Prężnie działające Historyczne Towarzystwo Lovecrafta, czy jak to tłumaczyć, The H.P.Lovecraft Historical Society, po sukcesie swojej pierwszej adaptacji filmowej, którą był Zew Cthulhu, idąc za ciosem promuje Szepcącego w Ciemnościach. Prace nad tą ekranizacją trwają już od paru lat. Maniacy z Towarzystwa z wielkim pietyzmem podeszli do tematu, widać że leży im na sercu wierne oddanie ducha epoki. Prezentowana zajawka zapowiada się rewelacyjnie, choć już widać, że lekko odbiega od oryginalnej treści opowiadania. Mimo to, moim zdaniem, warto czekać na premierę.

sobota, 9 października 2010

Nie wiem czy nie przespałem tej wieści, remont mieszkania pochłania resztki mojego czasu, być może już widzieliście a jeśli nie to może i lepiej. Drugi trailer Ultramarines ukazuje miernotę produkcji jeszcze wyraźniej niż pierwsza prezentacja... A może się tylko głupio uprzedziłem i wszystko jest git... Link
Dla przypomnienia jak powinien wyglądać filmik ze świata Warhammera i jak to się robi... link

środa, 29 września 2010

Na stronie Demon Winner, w zakładce UK 2010 pojawiły się pierwsze zdjęcia. Dziwna fotka i jeszcze dziwniejszy dopisek na boku...
Jakas ostra bzdura z Demon Winner na www GW oficjalnie są już wszystkie fotki...

poniedziałek, 27 września 2010

Oficjalny kanał Games Workshop na YouTube. Warto czasem rzucić okiem.

niedziela, 26 września 2010

Niby te same gabloty, lecz widać ze fotografujący przyjął odrobinę inną perspektywę. Jest też kilka rzeczy nowych. Link

Lepiej i więcej i wciąż. Dark Eldary i nowe dreadnoughty. Miała być rewolucja i jest! Link 1 i Link 2 oraz z najnowszego newslettera GW paczka Dark Eldarów.

Teraz czekamy na wieści o filmie i grze czyli Ultra i Space Marines...

Forge World objawił swoje rewelacje. Na początek powracają Krasnale Chaosu. Miało być dobrze, jest lepiej niż dobrze... link

piątek, 24 września 2010

W niedzielę Games Day UK, zapowiada się moc atrakcji. Forge World zapowiedział sprzedaż nowego sprzętu do Necronów, tomb stalker, blaszany centiped wygląda niesamowicie. Równie atrakcyjnie szykuje się duży grotowy tank. Do obu sprzętów są już dostępne eksperymentalne zasady. Te oraz inne zabawki mają się pojawić na stoisku Forge Worlda.
Z jubileuszowym 250 wydaniem sieciowego niuslettera, Forge World zapowiada tajny projekt. Więcej na Games Day`u, opowiadać mają Rick Priestley i Mark Bedford generalnie chodzi o nową linię żywicznych ludków adresowaną do wszystko-mających battlowych graczy. Należy się spodziewać czegoś w rodzaju Imperial Armourów w konwencji fantasy oraz wsparcia dla mega epickich bitew bazujących na ósmej edycji... Czekamy do poniedziałku...

wtorek, 21 września 2010

Pierwsza fotka nowych Dark Eldarow została wykradziona. Impossible Mission wykonane! Ocza,mi wyobraźni widzę jak agent przebrany za Jesa Goodwina, zakrada się do Studio z ukrycia, po ciemku oraz w biegu fotkę cyka komórką. Po czym by perfekcyjnie zamaskować ślady włamania, spuszcza się w toalecie... c.d.n. GW jak zwykle podgrzewa kotleta. Hype jest większy niż przed premierą Space Hulka... Swoją drogą ludki, jeśli się zmruży oczy i potrząsając głową z lewa na prawo oraz w górę i dół, łypnie zza pleców w celu skompensowania megabluuura, zapowiadają się naprawdę rewelacyjnie...
link do wykradzionej fotki,

piątek, 17 września 2010

Remont mnie wykańcza, ogłaszam chwilową przerwę w nadawaniu...

wtorek, 7 września 2010

Dla młodych i starych modelarzy. Na blogu Action Papercrafts pojawił się model Space Marine`a.

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Myślę że większość spotkała się choć raz przy jakiejś grze Avalon Hill. Avalon Hill firma która mi osobiście od zawsze kojarzyła się z tradycyjnymi grami strategicznymi. AH jak dla mnie to Squad Leader. W wieku osiemdziesięciu lat, dwudziestego sierpnia Charles S. Roberts założyciel firmy odszedł z tego świata. Więcej o człowieku i jego pasji można znaleźć w tym linku.

niedziela, 29 sierpnia 2010

Pojawienie się Fokkera było dla mnie niespodzianką, kurde jedna kolekcja na raz wystarczy. Nadal zastanawiam się nad kolekcjonowaniem czołgu a tu zonk Czerwony Baron. Kupiłem pierwszy numer Tygrysa skuszony radośnie śmieszną ceną za fantastyczne metalowe działo. Idealne do orkowej battle fortecy, którą kiedyś tam zbuduje. Jeśli nie zaprenumeruje to do upolowania będą jeszcze zestawy kół, gąsienice może jakieś duperele.
W sumie to miałem o Red Baronie nie pisać. Po co mam się denerwować... Myślę że nie jestem oryginalny ale Fokker Dr.I to mój ulubiony aeroplan z okresu WWI. Coś jest takiego w tej konstrukcji, że się podoba. Fokker nie był ani pierwszym trójpłatowcem ani ostatnim, nie był też jakimś super udanym modelem, ale stał się za sprawą Manfreda von Richthofen ikoną powietrznych bojów i tchnie duchem epoki rycerzy przestworzy. Puzelek z Czerwonym Baronem zdobił moją ścianę przez lata. Kilka razy sklejałem plastykowe modele w rożnych skalach, gdzieś na pawlaczu mam jeszcze wersje 1:72. Doczeka się lepszych czasów.
Pojawienie się kolekcji DeAgostini, gigantyczna skala 1:6, opcja sterowania radiem, zapowiada się jak spełnienie snów...
Na koniec dla spragnionych dogłębnej wiedzy w temacie Fokkerów Dr.I, musowo do kliknięcia!

wtorek, 24 sierpnia 2010

Trailer Space Marines zapowiadał rzeźnię w stylu God of War. Filmik z gry pokazuje ze jest nawet lepiej...

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Dziś dzieje się wyjątkowo dużo. BolS objawiają rasy, które mają wystąpić w pierwszej odsłonie Warhammer 40.000 MMO: Dark Millenium On-line, tego jakże oczekiwanego MMO. Na deser trailer w niezłej jakości.

Pierwszy animowany zwiastun Ultramarines, pierwszego oficjalnego filmu z uniwersum Warhammera 40.000, pojawił się na stronie projektu.
Nie chce narzekać ale to co pokazali jest ultra... ale nędzne. Pomijam intro z dymem robionym atramentem w wodzie, dalej jest już tylko gorzej...
Pozostaje mieć nadzieję, ze to jakiś teaser czy coś przed ostateczną post-produkcją, bo na tę chwilę wygląda to żałośnie...

Pierwsza zapowiedz DoW 3. Wróble ćwierkają ze ma to być MMO w stylu Kompanii Braci. Ja tam nic nie wiem, trzeba poczekać... link Oficjalna strona projektu trailer dobrej jakości. Wygląda na to ze w grze pojawią się nowe modele sprzętów. Zapowiada się wypas...

niedziela, 22 sierpnia 2010

Wszystko wskazuje na to ze Forge World zabierze nas w przeszłość, niezbyt odległą ale zawsze. Wojna o Badab, bo o niej będzie traktować dziewiąty tom Imperial Armoura, to wprawdzie nie pre-herezyjne czasy ale przedstawione ludki zachowują stary styl. BolS pokazali fotki z Games Day 2010 USA, gdzie FW objawia kolejne wersje starych pancerzy. link Zawsze mnie kręciło malowanie Space Marinów w kamuflażach lub przynajmniej innych kolorkach niż typowe cztery podstawowe zakony. W Wojnie o Badab, pojawi się sporo "nowych" odmian marynarzy. Mnie to kręci. Na deser oryginalne tablice z malowaniem pochodzące z White Dwarf`s Warhammer 40.000 Compendium oraz treść w wersji elektronicznej z Wh40k Lexicanum.

środa, 18 sierpnia 2010

Alek Witkowski, mój faworyt w temacie konwersji i malowania, objawił wreszcie światu swój najnowszy projekt. Kilka miesięcy temu widziałem tego ludka "na żywo" brakowało mu połowy detali a wyglądał rewelacyjnie. Skończony poraża a co będzie gdy Alek go pochlapie farbkami? Poprawiłem trochę fotkę, na tyle na ile się dało.

Blogi Planszówkowe to siostrzany blog Poooq`a traktujący o grach planszowych doskonale uzupełniający Blogi Figurkowe i Blogi RPG. I dobrze...

czwartek, 12 sierpnia 2010

MoouCow maniak Sabatona i fan Warhammera dokonał udanych montaży. Czekamy na więcej, zaiste warto! Ghost Division + Wh40k, Back in Control - Whfb

wtorek, 10 sierpnia 2010

Epic-Duck-Studios, męczy dalej Orkę. Robi się ciekawie. link

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Volomir na swoim blogu pokazał garść fotek z GD Spain 2010. Jakoś z zachwytu nie skonałem.

czwartek, 5 sierpnia 2010

W kolekcji Hachette półmetrowy Tygrys do sklejania.

Wpisy rzadkie i krótkie, walczę z remontem mieszkania

niedziela, 1 sierpnia 2010

Niecodzienna gratka dla miłośników steampunka, do darmowego pobrania "Steampunkopedia Analogue Collection: MMIII-MMX" czyli bite 80 stron archiwum Retrostacji.

sobota, 31 lipca 2010

Forge World dał do pieca, w okólniku numer 243, przedstawiają kilka zaiste intrygujących rzeczy, widać spory ruch w interesie. Walnęli z grubej i chudej rury.

Pre-herezyjne pancerze, no wreszcie się ich doczekaliśmy! Za skromne 20 gbp dostajemy całe 5 sztuk. Maniacy kupią... By chłopaki mieli z czego wybijać xenosów wskrzeszono trochę starej broni. Bolter wzorzec Umbra, wypisz wymaluj z pierwszej edycji WH40k, paczka dziesięć sztuk plus opcjonalne bagnety. Na razie w sklepiku nie ma. Dodatkowo zestaw grubszych pukawek, melta, missile laucher, flamer. Do kolekcji brakuje jedynie starego h.boltera, tego nie-pięknego co wyglądał jak hybryda kamery z walizką. Kiedyś pewnie zrobią. Na razie całość w przed sprzedaży.

Subtelne pojazdy typu landraider odchodzą do lamusa, Space Marines dostają nowy sprzęcior na pola bitew wlatuje ze świstem CAESTUS ASSAULT RAM. Eksperymentalne zasady ukazują nam moc super potwora, uniwersalną maszynę atakującą z deep strike`a, odporną na meltę, uzbrojoną po zęby, służącą jako bojowy taran, do tego przenoszącą do dziesięciu dzielnych marynarzy. Szykuje się masakra. Model prosty bez wyszukanych i zbędnych ozdobników, podoba mi się z profilu, trochę mało oryginalne wloty powietrza, ale co tam. Zapał studzi jedynie cena, 92 gbp plus oczywiście paczka... link

Dodali też sporo materiałów do działu downloadu. Trochę FAQ`u i kilka zaktualizowanych list armii. Rewelacyjną rzeczą na deser jest Lista Armii Renegatów i Heretyków. Przejrzałem to na szybko i aż ślinka cieknie na myśl jakie cudaczne bandy na jej bazie można zmajstrować.

piątek, 30 lipca 2010

Na początek, Epic Duck Studios zajmuje się modelami do Wh40k. Koleś skręca filmiki i wrzuca na swój You Tubowy kanał. Niby to nic oryginalnego ale warto się jego projektom przyjrzeć. Być może pomalowanie setki orków w osiem dni nie jest jakimś rekordem świata ale w przyśpieszeniu wygląda zabawnie. Zaskakujące jest to ze nie używa żadnego lepszego oświetlenia, wali na milę amatorszczyzną. Po prostu usiadł na sofie, rozłożył gazetę na stoliku i zaczął malować. Grubszym projektem jest Tau`owa Orka, nie wiem na ile wystarczy kolesiowi pary by ją zmontować ale przynajmniej obejrzałem model ze szczegółami.

Wieść druga, po 5 dniach walk z Tau`ami, policzona armia na 3k pkt. Coś około 40 fire warriorów, 50 krootów, dwa krootoxy, 5 houndów, dwa pełne składy pathfinderów z pojazdami, 4 składy stealthów, wiem za dużo elit, 7 różnych crisisów... Mam wszystko w podkładzie, większość krootow po pierwszym kolorze, fire warriory są na skończonych podstawkach i wymagają wykończenia detali typu napisy i lampki, ręce mnie bolą ale goni przeprowadzka... Fotki jak odkopie aparat.

Wieść trzecia, kolejny warhammerowy nerd o ksywie Pinchillo, zmontował unikatową obudowę na swojego peceta. Dobre ale zajmuje kolosalnie dużo miejsca. Pewnie już dostaje zamówienia na podobne projekty. No kto by nie chciał mieć w domu dreadnoughta.

Wieść czwarta silnie powiązana z poprzednią. Pewnie dreadnought potrzebny będzie by pociągnąć PeCetową konwersje Space Marines. Od dłuższego czasu toczę spór z agentem RedFrosh o to czy wersja na blaszaka ma racje bytu i czy w ogóle powstanie. Uwierzę jak zobaczę płytę w swoim czytniku na razie czekam na wersje na PS3.

P.S. Zapomniałem, Galakta upubliczniła zasady gry do mającego mieć premierę, pod koniec sierpnia, karcianego Space Hulka.

sobota, 24 lipca 2010

FFG zaczyna promocje, czy może przyblizanie zasad Dust Tactics. Zapowiada się ciekawe. Granie na planszy w kratkę nie powoduje zaszufladkowania tej gry jako bitewniaka. Ludki można dostać w wersji podmalowanej lub gołe. Karty na pierwszy rzut oka sugerują zasady zbliżone do nieodżałowanego AT-43. Myślę że o Dust Tactics jeszcze usłyszymy.
Znikam na tydzień, śmigam na ranczo malować Tau`ów. Ciężki wybór, skończyć "rybowatych" dociągając do 3000 pkt w pomalowanych ludkach czy brać się za krasnoludy. Biłem się z myślami dłuższą chwilę. Wybrałem Tau, może wreszcie skończę malować jakąś armie... konsekwencja i praca drogą do sukcesu!

czwartek, 22 lipca 2010

Avangarda największy warszawski konwent poświęcony fantastyce i RPG dziś rusza pełną parą. Link do głównych atrakcji. Planuję wpaść na parę chwil...

wtorek, 20 lipca 2010

Fantasy Flight zapowiada kolejny dodatek do Talizmanu. Wypada by po dużym był mały i tak właśnie będzie. Sacred Pool, zawierać ma cztery nowe ludki bohaterów, 72 karty przygód, 16 kart czarów i masę innego towaru, jak zwykle zresztą. W grze pojawią się stwory światła, usrałeczki i leśne ssaki. Czekam na polską nazwę i datę wydania.

Nie wierzyłem i nadal nie wierzę. Tim Burton ma brać udział w realizacji produkcji filmowej fabularnie opartej o planszówkę Privater Pressa. Jeśli to nie wakacyjne oszustwo... Link i drugi... Ciekawe co na to spece od marketingu GW...

Jeden z fajniejszych komiksów sieciowych, Unspeakable-Vault, przedstawia podwieczorkowy crossover czyli tam gdzie nasze ulubione uniwersa spotykają się. Warto!

Kolejny szybki wpis... Po powrocie nie wiem za co mam się brać. Tau rozbabrane, orkowie czterdziestkowi wyczyszczeni i policzeni czekają na pędzel a zakurzona stompa na buty. Na razie przewaliłem parę tysięcy po wyjazdowych fotek, wyszło głównie falujące morze oraz zachody słońca...
Czytanie nowego Warhammera stało się obsesją, chodzę z nim wszędzie. Ręce mnie bolą bo tomiszcze grube. Roją się w głowie pomysły... Wreszcie po paru edycjach posuchy teren będzie miał znaczenie w grze. Wszelkie runiczne kamienie, nawiedzone domy, ponure uroczyska, pięknie... pomysłów na nie brakuje jedynie czasu mało, a za dwa tygodnie remont...
Krasnale po inwentaryzacji, to mi się udało zrobić jeszcze przed wyjazdem. Sporo trzeba domalować głownie slayerow. Zasada hordy kusi a oddział piętnastu ludków już raczej się nie w boju nie wykaże...
Przewalając się w upale wieczorami dla zabicia czasu odtwarzałem z pamięci planszowe Monstrum. Przez trzy dni z zapałem skrobałem zasady i wycinałem karty zdobiąc je obrazkami. Niesamowite, bo udało mi się te gierkę skończyć, a mało co z pobocznych projektów zamykam. Wyszło coś dalece grubszego, niż pierwowzór, bliżej temu do Talizmanu. Grałem z młodymi gdy skwar nie pozwalał opuścić domku. Nie chce mówić, że to się nadaje do komercyjnej publikacji, ale może kiedyś to przerysuje na kompie i udostepnie darmo, się zobaczy...

poniedziałek, 19 lipca 2010

Po dwóch tygodniach zbierania kamieni z bałtyckich plaży czas wrócić do wirtualnej rzeczywistości. Porobiły się zaległości...

czwartek, 1 lipca 2010

City of the Dead to blog gościa skupiającego się na zabawie 15mm ludkami. Jako pierwszy pokazał pomalowane miniaturki piętnastomilimetrowych zombie, polskiej firmy Pole Bitwy albo 15mm.eu. Niefortunnie ich serwer aktualnie jest w czasie przeprowadzki. Linki powinny działać na dniach. Czekam na dostawę z ich sklepu...

środa, 30 czerwca 2010

Nie przepadam za twórczością Ścibora jego ulepce nie przekonują mnie swoją formą, to co robi ręcznie nie na maszynach jest prze-fatalne. Jednego jednak nie można ich autorowi odmówić, pomysłowości. Slayer na wakacjach jest doskonałym, charakterystycznym wręcz przykładem sporych braków warsztatowych Ścibora. Rzeźba jest karykaturalna, widać że lepiona na tempo. Zero anatomii, detal okrutnie słaby, jaki detal? zero detalu! Lecz mimo to ludek broni się. Pocieszny, lekko zblazowany zabójca trolli leniwie pomyka po akwenie, bezpiecznie siedząc wewnątrz pompowanej zabawki. Po prostu luźny gość na wakacjach.

niedziela, 27 czerwca 2010

Lazy Paint Brush, publikuje na swoim blogu, raport z bitwy na zasadach ósmej edycji Warhammera Fantasy Battle`a. Starcie rozgrywa się pomiędzy armiami Chaosu i Elfów. Teren i armie na wypasie. Fotki dość marne. Warto prześledzić rozgrywkę. Mapa powstała w systemie Battle Chronicles.

środa, 23 czerwca 2010

FFG objawiło filmik z zapowiedzią ostatniej odsłony tryptyku Warhammera 40.000 RPG. Zapowiada się fajnie ale w sumie każda cześć była fajna na swój sposób...

sobota, 19 czerwca 2010

Dzień Darmowych gier fabularnych to szczytna inicjatywa. Wszelakie wydawnictwa mają zwyczaj rozdawać scenariusze czasem nawet podręczniki do swoich gier itp. Grom figurkowym wbrew pozorom nie jest tak daleko od RPG jakby się to mogło na pierwszy rzut oka zdawać. Postanowiłem więc, w miarę moich możliwości jakoś się w temat włączyć. Papierowy teren to doskonała i tania alternatywa dla drogich plastykowych modeli. Dziś udostępniam PDF`a z podstawowym zestawem lotniska. Pas startowy, hangar, skrzynki i kontenery. Pierwotnie przygotowałem to do Mechwarriora, skala 1:285, myślę jednak, że do 15mm ludków też się może przydać. Miłego sklejania...

piątek, 18 czerwca 2010

Plotka krążyła od pewnego czasu krótko pisaliśmy o tym jakiś czas temu. Neuroshima wchodzi w ludkowy system. NST czy jak kto woli Neuroshima Tactics bo tak brzmi pełna nazwa zapowiada się niesamowicie. Naturalną koleją rzeczy po niezłym RPG i rewelacyjnych planszówkach stało się stworzenie objawienie skirmisha. Post apokaliptyczny setting, garść ludków, teren z paru śmieci i będzie czadowo! Na moje oko to zapowiada niezłą alternatywę dla weteranów bitewniaków. Miłośnicy gier figurkowych odnajdą tu zagubionego ducha Necromundy, battlowcy odpoczną od popychania kloców a historycy zrelaksują się lekkością konwencji. Trzymam kciuki...
Dodałem NST do listy Blogów Figurkowych mam nadzieję, że system Ning o który oparty jest serwis NST okaże się kompatybilny z blogspotem.

środa, 16 czerwca 2010

E3 trwa, pokazali nowy trailer do Space Marines. Fani Wh40k nie będą zawiedzeni.

wtorek, 15 czerwca 2010

Stało się to co stać się musiało! Pierwsza zapowiedź sieciowej odsłony Warhammera 40.000. Już słyszę łomot waszych szczęk opadających na glebę...

piątek, 11 czerwca 2010

Dziś na swoich stronach Copernicus Corporation ogłosiło zamknięcie serii wydawniczej Czarna Biblioteka. Przyszło nam się pożegnać z Herezją Horusa, Duchami Gaunta i Gotrekiem.... Link

czwartek, 10 czerwca 2010

Kilka dni temu moderowałem młodym pogrywkę w Mechwarriora. Dwa słowa o bitwie. Limit 600 pkt, planowana godzina gry, przeciągnęło się do półtorej. Scenariusz Take and Hold. Wygrywa ten który utrzyma się bliżej punktu. Fabularnie, kopalnia zostaje zaatakowana przez najemników. Główny inżynier wraz z cywilną obsadą wiedząc, że plany zakładu nie mogą wpaść w ręce wroga wzywa pomoc i postanawia czmychnąć. Problem w tym, że transport nie jest gotowy do odlotu. Zatankowanie i przygotowanie do startu będzie trwało... W od tury czwartej, vtol odlatuje na 4+, w piątej na 5+ itd.
Siły najemników to kosmicznie szybka latająca piechota, lekki mech klasy Locust, skrzydło yashek mające za zadanie utrzymać panowanie w powietrzu i Marauder, który, gdy w końcu dotelepie się na miejsce, skutecznie ma powstrzymać nacierających z odsieczą Liao. Na pomoc kopalni pędza czteronożny spider z pilotem, wspierany przez Targe`a z Rhi Chan na pokładzie, dwie gwiazdy piechoty i czołg dowodzenia.
Na terenie kopalni walają się porzucone mechy industrialne. Uwielbiam te modele, dlatego też zawsze gdy to tylko możliwe wstawiam je do scenariuszy.
Chłopaki grali sprawnie. Zasady powoli zaczynają układać się w głowach. Locust i piechota, którzy od drugiej tury trzymali kontrole nad lotniskiem zostali zmasakrowani przez spidera i targe`a. Marauder parę chwil później używając PPC capacitora skutecznie usmażył Rhi Chan wraz mechem. Ostatecznie skończyło się remisem.







Przemyślenia po grze. Grać na ilość tur a nie czas. Kupić zegar szachowy... Papierowy teren sprawdza się lecz zrobiłem go za mało. Zaprojektować i wykonać więcej skalowego terenu. Skończyć texturować wieżę i mury. Będzie na bazę do kolejnych scenariuszy.
Szukając inspiracji dla cywilnych domków wygooglałem Speculative Spaceship Designer w galerii zaś znalazłem idealne do MW projekty!

poniedziałek, 31 maja 2010

Chest of Colors i ekipa Slayer of Daemon organizuje na jesieni niezależny konkurs malarski. Więcej na ich facebooku.
Czasu jest jeszcze trochę. Zamyślam pojawić się tam ze swoją stompą...

poniedziałek, 24 maja 2010

Sci-fi-o-rama jeden z ciekawszych blogów/sitów jakie ostatnio znalazłem. Zestawienie krótkich biografii artystów zajmujących się iluminacją SF i Fantasy. Z przyjemnością przypomniałem sobie absolutnych klasyków ilustratorów SF Jima Burnsa, Chrisa Fossa, Rogera Deana czy Tima White`a. Warto!

piątek, 21 maja 2010

Trzynaście dni temu Alex Popov fan serii Aliens opublikował na Vimeo swój film AvP Redemption. Dwa lata fanowskiej pracy z całkowitym kosztem 500$ dało bardzo przekonywującą wariacje na temat AvP. Ja to kupuje! Dość słów film trzeba obejrzeć...

czwartek, 20 maja 2010

Dawno nie zaglądałem na japońskie Miniaturowe Światy, w między czasie koleś wystrugał kilka wariantów walców drogowych do firmowego battlewagona. Jak zwykle perfekcja detalu i czystość wykończenia. Warto rzucić okiem

Jeden z moich najbliższych kumpli w rozumie, przedstawił zarys alternatywnej historii Trzeciej Rzeszy. Niby nic oryginalnego, znamy to choćby z komiksowych kart przygód Hellboya, nazi-okultyści, Stowarzyszenie Thule, obce wymiary. Wszystko to już było. Pomysł Paladyna spina pewne wątki co obudowane narracją daje uber-fanta-nazi setting gry fabularnej czy podbudowę do opowiadań. Więcej na jego blogu w wątku Operacja Gotterdammerung

Kris Kuksi nadal w wysokiej formie. Napoleonic Exile. Oporowy szczyt eklektyzmu mieszany z szaleństwem modelarza. Budzić kontrowersje lecz i podobać się będzie.

środa, 19 maja 2010

Kameralny turniej Warhammera 40.000 w Dubaju. Warto rzucić okiem. Wnętrze w której rozgrywała się impreza robi większe wrażenie niż przygotowany teren, ale co tam. Ważne by uczestnicy bawili się dobrze. I jeszcze link na ichnią www.warcamel.com

wtorek, 18 maja 2010

Nastąpił pad serwera, na którym znajdują się treści bloga, inne niż pisany tekst. Na razie nie wiem co się dzieje.

piątek, 14 maja 2010

Powrót do Przyszłości to Steampunkowa wersja XIX Warszawy przeniesiona za sprawą magii internetu w XXI wiek. Zapowiada się rewelacyjnie, połączenie wydarzeń teatralnych z grą miejską, do tego osobna gra fabularna. Całość spinać ma netowy komiks w odcinkach. Po raz pierwszy widzę tak rozwiniętą formę zabawy konwencją. Realizacja od strony plastycznej bez zarzutu, odpowiedzialni za temat Piątkowski i Truściński stanęli na wysokości zadania. O fabule i zasadach wiem tyle co napisali na stronce. Pokieruję losami Alfreda Rogowskiego, znikam na forum...

czwartek, 13 maja 2010

Na szybko. The Cimmerian, link wygrzebany z sieci a podesłany, a propos ekranizacji Solomona Kane, przez największego fana Robeta Ervina Howarda jakiego znam czyli Paladyna. Blog poświęcony R.E.H`owi, warto się zagłębić w lekturze.
p.s. wiem zdanie jest za długie, poprawie po weekendzie...

środa, 12 maja 2010

Na dniach dane mi było obejrzeć Solomona Kane. Z dawna wyczekiwaną produkcję. Piszę na szybko pod wpływem emocji, by nie uronić myśli, nie czytałem obcych recenzji, nie dzieliłem się z nikim jeszcze opiniami.
Solomone Kane purytanin jeden z wielu bohaterów Howarda. W osobistym rankingu stawiam go wprawdzie niżej niż El Boraka i Bran Mak Morn, ale nie zmienia to faktu, że typ jest wymiataczem. Podobnie, chyba, myślał Michael J. Bassett biorąc się za reżyserie filmu. Reżyseria niezła, aktorstwo bez zarzutu. Puryści będą się czepiać fabuły, która nijak się ma do tej znanej z kart opowiadań Howarda, lecz utrzymana jest w konwencji. Taniej kręcić w Europie w zastanych krajobrazach niż silić się na afrykańskie klimaty. Rozumiem ograniczenia budżetowe. Efekty miejscami lepsze, chwilami jednak błagają o dofinansowanie. To tani film więc nie oczekujmy tu jakości klasy Avatara. Widać jednak, że studia, które pracowały nad produkcją dawało radę ale ktoś przykręcił kurek z kasą albo wyżyłował deadliny. Scenografia zaskakująco bogata, wprawdzie w dzisiejszych czasach ciężko już odgadnąć co jest wideo kompozycją a co realnym obiektem ale całość wygląda dobrze. Studio Barrandov jak zwykle pokazuje swoją dobrą stronę.
Co mi się nie podobało, programowo muszę trochę ponarzekać. Muzyka, niby Klausa Badelta ale jakoś nie poraża. Projekty plastyczne czynił Patrick Tatopoulos, czyli nędza bez oryginalności. Typowy nudny wyrobnik. Wystarczy wspomnieć jego mierne kreacje do Pitch Black, Godzille Emericha, czy ufoki z Dnia Niepodległości.
Film spodoba się wszystkim miłośnikom Warhammera. W zasadzie gdyby zmienić nazwy i dodać jedną czy dwie lokacje z pruskim murem w tle to byłby to wypisz wymaluj, Stary Świat. Nawet z tego tylko względu warto tę produkcje polecić. Szczerze mówiąc to życzyłbym sobie więcej takich realizacji. Na razie nic nie wiadomo o polskiej dystrybucji.

wtorek, 11 maja 2010

Stefana Niehuesa, znamy między innymi z rewelacyjnego tutka z orkiem, pierwszy link działa, niestety to co było w częściach na forum wyleciało w kosmos.
Tym razem Stefan proponuje fajny gadżet. Czasem przy rzeźbieniu ludka potrzebny jest element karbowanej rury. Zazwyczaj używa się gitarowych strun, lecz wiadomo, to twarde sukinkoty, poza tym ciężko dobrać odpowiednią grubość a na koniec dogiąć tak by pasowało do figurki. Maszynka do rurek, jego pomysłu wybawi nas z wszelkich kłopotów i zaoszczędzi czas potrzebny na wyprawę do sklepu muzycznego.

Niejaka Maddie Chambers pasjonatka lalek i miłośniczka Hobbitów. Połączyła obie pasje tworząc niesamowitą makietę norki Bilba. Mistrzostwo świata detalu. Link do bloga.

poniedziałek, 10 maja 2010

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych ilustratorów powieści Howarda. Twórca malarskiej wersji Conana, Dilvisha oraz innych heroicznych postaci. Autor komiksów i niezliczonych okładek książek fantasy. Warto wspomnieć o jego wpływie na sztukę animacji gdy razem z Bakshim pracowali nad Lodem i Ogniem. Ostatnie lata zmagał się z chorobą która powoli odbierała mu sprawność. Od dawna już nie malował. Frazetta dożył sędziwych 82 lat. Link do wiki.

piątek, 7 maja 2010

Od 12 lutego wraz z kumplami z szacownego bractwa Adeptus Geriatricus prowadziliśmy kampanie w Warhammera 40.000. Staraliśmy się grać w miarę regularnie i nie opuszczać terminów bitew. Bez zbędnego przedłużania 17 kwietnia doszło do spektakularnego zakończenia kampanii podczas wielkiej apokalipsy.
W kampanii brało udział osiem armii. Dwie eldarskie, Ultramarines, Crimson Fists, gwardyjska, Space Wolves, chaosowy Emperor's Children, Squats oraz jako przeszkadzajka tyranidzi.
Każdy z dowodzących miał do zdobycia pewne strategiczne cele. Wypełnione misje pozwalały na wprowadzenie konkretnych assetów do apokaliptycznego finału. Grając Squatami zdobyłem granat vortexowy, lecz tracąc kontrolę nad fabryką i wielkim działem, pozbawiłem się potężnego artyleryjskiego wsparcia.
Jak wiadomo granie w ludki wiąże się z ogólnie pojętą logistyką, potrzeba miejsca i makiet i terenów. O ile rozgrywka jeden na jeden w zaciszu domowych pieleszy jest jak najbardziej wykonalna, o tyle spotkanie ośmiu armii na raz może być już pewnym kłopotem. Pomijam brak zaplecza w postaci proporcjonalnej do tej klasy bitwy, terenów.
Wyjściem stało się powołanie do życia klubu. W doborowym towarzystwie prace i granie dzieliśmy sprawiedliwie, gdy cześć budowała twierdzę pozostali mogli spokojnie rozegrać swoje kampanijne bitwy. Wspólna praca dla Większego Dobra, ku chwale Imperatora, dla Przodków i Potomnych, dla Najwyższej Przyjemności czy tylko dla biomasy, niepotrzebne skreślić, pozwoliło nam wprowadzić hobby na wyższy, jeśli nie na najwyższy poziom. Ostanie trzy miesiące udowodniły, że można z zaangażowaniem i konsekwencją dociągnąć coś do końca. Gratuluję wszystkim wytrwałości i życzę sobie i klubowiczom następnych równie udanych projektów.

Suche fakty: w finale apokalipsy udział wzięły połączone siły xenos, eldarskie armie Alaitoc i Ulthwe wspierane przez Squaty. Cytadeli broniły jednostki Gwardii Imperialnej wraz z przedstawicielami trzech zakonów space marines, Crimson Fist, Ultramarines oraz Space Wolves. Na bitwie pojawiły się dwa eldarskie tytany, pięć super ciężkich czołgów, dwa samoloty, oraz trzy gargantuiczne bestie tyranidów. W sumie na stole pojawiło się 31500 pkt! Pełne listy jednostek podłącze po policzeniu. Na koniec garść fotek.

czwartek, 29 kwietnia 2010

Pamiętacie wpis sprzed lat, w który objawiłem światu tajemnice G.H.Wellsa? Tak, ten o Little Wars. Dziś ujawniam inną wstydliwą prawdę!
Wszyscy doskonale znamy zasługi Grand Moff Tarkina. Ten doskonały dowódca imperialny, prywatnie występujący pod mianem, Petera Cushinga z lubością oddawał się oldskoolowemu wargamingowi autorstwa G.H.Wellsa.
Teraz jeśli ktoś wam zarzuci, infantylizm zabaw żołnierzykami, zawsze będziecie mogli zwalić na Wielkiego Moffa. Filmik ukazuje go podczas malowania kolejnych jednostek armii.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Salute, najwiekszy niezależny europejski konwent ludkowy, odbył się w ostatni weekend. Włoski serwis Gioconomicon publikuje garść fotek.
Następne fotki z Salute.

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

BolS zebrali krążące od paru dni kontrolowane i nie kontrolowane przecieki dotyczące zapowiadanej na połowę wakacji, ósmej edycji Warhammera Fantasy Battle`a. Po odsianiu plotek, list życzeń i bzdur, wyklarowało się co następuje: link
Moim marzeniem byłoby odpalenie Warhammera FB na silniku WotR`a, dynamiczne granie na duuuże punkty, miooodzio!

wtorek, 20 kwietnia 2010

Przy okazji premiery polskiej edycji Savage Worlds, rewelacyjnego systemu RPG, wydanego przez Gramela w dystrybucji Kuźni Gier powstał poświęcony tej grze portal społecznościowy Zdziczej!
Jako że w sieci rzeczy podobne są ze sobą połączone dwa kliki dalej, na blogu Unhallowed.pl natrafiłem na porażającą wieść głoszącą o reedycji Space: 1889 jako świata do Savage Worlds.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Nowa edycja Warhammera Fantasy Battle`a zawita w połowie wakacji. Zmiany w mechanice gry maja być rewolucyjne. Plotki mówią o przełożeniu fazy magii przed ruch oraz że zabici w szarży zdążą odpowiedzieć nim się ich usunie.
Firma dla podgrzania nastrojów popusciła do sieci filmik. Ma być epicko! Link do filmiku

piątek, 9 kwietnia 2010

piątek, 2 kwietnia 2010

Autorski Kodex Squatów napisany przez Kahiela, po latach ciężkich walk wymaga dopasowania do obecnych standardów i zasad 5ed. Lista sugestii:
Założenie jest takie: - zbalansować wartości punktowe, jeśli są jakoś wybitnie przegięte w jedną czy drugą stronę. Hearthguardzi są za drodzy w porównaniu z terminatorami
- dodać sierżantów do oddziałów, z opcją dokupienia broni z wargear listy
- dodać motorom, turboboosta, Trikom dodać skid turn, (*jeśli wogole taka zasada teraz istnieje, jeśli nie, to nie ma co wymyślać na sile*)
- wciągnąć Ogryny i Ratlingi do elity Squatowych, teraz mogą ich brać z listy Gwardyjskiej.
- dodać do fast albo heavy support gyrocopter, bym nie tworzyć go z VDR`a bo to za każdym razem budzi kontrowersje.
- wyklarować przepis odnoszący się do support weapon platform, ustalić co jest a co nie jest artylerią. Do przejrzenia są zasady orkowe, oni mają rożne podobne wynalazki. Ustalić które z support weapon battery maja status artylerii, na moje oko tylko thudd-guny, tarantule są platformami i same mogą się poruszać, mole mortary to jakby nie było moździerze, rapiery nie wiem jak to traktować, maja własny napęd ale tez move or fire, sugestia ze to tez artyleria możne być nadinterpretacja.
- obadać sprawę battle wagonow, maja po 2 struktur points! To dużo jak na warunki wh40k. Budowanie z nich land trainow.
- wyjaśnić sprawę termita. Deep strike, z uderzeniem penetrującym od spodu w pojazdy i budynki, tak jak mole mortar?
- wywalić z listy z wynalazek jakim jest soliton plasma demolisher i trikoder, dobrać coś bardziej adekwatnego i technicznego. Unikatowe granaty?
- lista rzeczy apocaliptycznych, assety apocaliptyczne, sprzęty z Epica do apocalypsy, goliath mega cannon, thunderfire cannon, colosus, cyclope, overlord air ship

moje sugestie:
- w kolejnych edycjach, zachodziły pewne istotne zmiany odnośne psykerow, każda armia ma ich paru i mogą trochę zamieszać. Dodałbym ancestorowi mocy psionicznych, wzorowanych na 2ed, czyli.
- force dome, zasieg 24" umieszcza duży wzornik w zasięgu, tworzy kopule, bąbel mocy, blokuje to widzenie, nie można przez to przechodzić, strzelać, czarować, Modele w kontakcie na końcu swojej fazy ruchu mogą spróbować to zniszczyć. Testują 3k6 do swojej siły, close combat weapon jest normalnie sprawna przeciw temu. Pojazdy mogą to taranować, (*myślę ze to mogłoby mieć 13 Armour*). Pozostaje w grze do pęknięcia, znulifikowania przez innego psionika (*teraz chyba nie ma takiej opcji*) zdjęcia przez Ancestora, lub jego śmierci.
- Mental Fortress - 12" Ancestor tworzy barierę wokół siebie i przyjaznych jednostek w promieniu, Daje to inv 5+ przeciwko psionicznym atakom, pozostaje w grze do znulifikowania, śmierci ancestora, odwołania mocy.
- Domination - 12" Wskazany model wykonuje test Ld -2. Jeśli skusi przechodzi pod kontrole Ancestora, wykonuje natychmiast jedna akcje, ruch, strzał, biegnie, kładzie się itp (*może np w ten sposób zeskoczyć z wysokości, wleźć w dangerous terrain, złamać koherencje oddziału. kiedyś było więcej akcji*). Załoga w pojazdach liczona jest jakby miała Ld10. Odsłonięta załoga w pojazdach liczona jest ze swojego bazowego Ld. Zdominowany model nie może sam się zastrzelić!
- Hammer of Fury - 9" wszystkie modele do zasięgu odrzucane są 3" w kierunku od ancestora, otrzymują trafienie z S5, pojazdy dostają trafienie z S5 w lokacje najbliższą Ancestora, Pojazd w następnej fazie ruchu traci kontrole, (*nie wiem jak to teraz działa*, kiedyś było 1-2 jedzie w lewo, 3-4 prost, 5-6 prawo, ostatnia prędkością lub combat speedem jeśli stal.*) Modele z S6 nie są odpychane, trafienie otrzymują normalnie.
c.d.n

wtorek, 30 marca 2010

Forge World doczekał się liftingu swojej stronki. Bez dwóch zdań, aktualnie jest szybciej i czytelniej. Szablon spójny z oficjalną witryną firmy. Wygodne menu podzielone na systemy, wreszcie szukanie stało się przyjemnością. Zintegrowany sklep oparty na tym sprawdzonych mechanizmach. Zniknęło mi z list kilka rzeczy, między innymi Epicowi Necroni. Czy sugeruje to zapowiedź nowych wzorów czy zwykłe niedopatrzenie? Dopasowania i poprawienia wymagają jeszcze drobne detale. Adres pozostał bez zmian. www.forgeworld.co.uk

wtorek, 23 marca 2010

Na szybko. Pole Bitwy wchodzi na rynek. Sklep 15mm.eu już działa. Więcej wieści wkrótce. Jestem poważnie zaintrygowany...

niedziela, 21 marca 2010

Dark Horse wydawca jednych z najlepszych komiksowych seri, przygotował garść tapet. Miłośnicy fantastyki nie będą zawiedzeni. Jak to się mówi, każdy znajdzie coś dla siebie.

piątek, 19 marca 2010

W życiu każdego figurkowego maniaka nadchodzi taki okres gdy nasycenie figurek na metr kwadratowy lokum przekracza masę krytyczną a belkowanie podłogi zaczyna niebezpiecznie trzeszczeć. Tony niepomalowanych figurek w nieotwartych blisterach zaściełają połacie podłogi, lecz nic już nie kręci, nic nie bawi. Coś trzeba zmienić... Dziś z kolegą podjęliśmy ważną życiową decyzje. Poszło o to by zagrać w coś nowego, taniego w fajnym klimacie i z niewielką ilością ludasów koniecznych do pomalowania. Po krótkiej konsultacji doszliśmy do porozumienia, będzie to skirmish na Dzikim Zachodzie!
Rozpoczęło się poszukiwanie zasad... Pierwsza myśl, stworzyć samemu, druga oprzeć się o mechanikę już znaną, dopisując własne listy armii. Przyświecał nam pomysł by gra dawała możliwość rozwoju bohaterów i rozciągnięcia zabawy do kampanii. Poważnym kandydatem był Warhammer Historical - Legends of the Old West, wraz z Showdown, dodatkiem wprowadzającym zasady kampanijne. Cena studzi zapał. Łącznie same podręczniki to 35 gbp, słono... Za tyle kasy kupimy po dwie bandy! Z westchnieniem wspomnieliśmy Necromundę. Pozostało cierpliwe googlowanie w poszukiwaniu alternatywy. Grzebanie w sieci doprowadziło mnie do mojego własnego bloga i wpisu o tanim graniu.. Idea zawsze słuszna dla tych którzy cenią czas, a jak wiemy czas to pieniądz. Zamiast się pastwić na setnym space marinem można zamknąć całe granie w ilości, powiedzmy, dwudziestu sztuk. Mało ludków, mało kasy, dużo zabawy. Zawsze uważałem, za fajniej mieć kilka wypieszczonych modeli niż worek po kartoflach szajsowato pomalowanego chłamu.
Jakaś paranoja. Wpadłem w pętlę chaosu czy jak... Pamięć już nie ta, więc dla świętego spokoju zacząłem czytać. Jeden z zamieszczonych linków prowadzić do spisu darmowych zasad. Przewijałem bez większej nadziei gdy nagle... Na Jowisza! trafiłem na Westamundę... Necromunda na Dzikim Zachodzie i o to właśnie chodziło. Rewelacja! Zasady juz są. Teraz czas zapolować na ludziki, jutro wycieczka po sklepach...

Dygresja: Necromunda to tak naprawdę, Dziki Zachód w Imperialnym Mieście-Kopcu. Analogie są oczywiste, Ratskini to czerwonoskórzy, Esherki to występne ladacznice, które postanowiły wziąć interes we własne ręce itd Mamy pełen wybór! Łowcy nagród, dezerterzy, policjanci, napaleni kaznodzieje, jest wszystko! Jak na Dzikim Zachodzie, pełen wybór...

Nic co ludzkie nie jest nam obce. Rodzi się pytanie czy gwiazdy filmów dla doroślejszych grają w RPG. Zaintrygowanych odsyłam tu albo na oficjalną stronę.

Inicjatywy niezależne na podobieństwo Zombie Smith zawsze były bliskie mojemu sercu. Ostatnio odczuwam ciągoty ku 15mm. Małe jest piękne, na normalnym bitewnym stole można rozegrać gigantyczne potyczki, teren robi szybko i przyjemnie. Tym bardziej ucieszyła mnie wieść o 15mm wersji Quar.

 

blogger templates | Make Money Online