środa, 22 grudnia 2010
Powoli dochodzę do normalności po przeprowadzce. Mam konkretny net i nawet coś ciekawego wygrzebałem. Aurora-Ray to kolejny japoński blog który wpada do obserwowanych. Bełkotliwie da się skumać po przepuszczeniu przez translatora. Ludkowe hobby w kraju samurajów ma się tradycyjnie dobrze. Koleś ma chyba lekkie skrzywienie do umundurowych pań, no i pieski robią wrażenie.
Labels: efekty modelarskie, Japonia
3 Comments:
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
A kto nie ma? ;)
ps: weryfikacja słowna "unded" :D :D