wtorek, 3 stycznia 2017
Bam z grubej rury od nowego roku! Pooo pierwsze, żadnych postanowień, postawienia są dla leszczy, trzeba iść na żywioł, zaskakiwać wszystkich i samego siebie. No dobra, dwa jabłka dziennie, ale żadnego ludkowego wyzwaniowego bingo czy czegoś w tym stylu...
Adam S. taki ziom z Pogromców Mitów wybrał się na wycieczkę do Weta Workshop, a tam nadział na rzeźbiarza który dłubał przy Labiryncie nieodżałowanego Jimiego Hensona.
By pozostać w kręgu ludkowo-growym to Alessio Cavatore jest odpowiedzialny za grę planszowatą z Labiryntu i wszystko na licencji, legalnie i bez ściemy. Nie wiem gdzie to kupić, ale trochę o samej grze piszą na BoardGameGeeku (cud się jakiś stał, odblokowało mi BGG!!)
Wracając do Adama S. warto rzucić okiem na filmik, cholera, wydawało mi się, że kto jak kto, ale ludki to on ogarnia:
...i dziś tyle, bo liczę się na boltowy turniej i nie wiem co mam malować...
Labels: alessio cavatore, cavatore, goście z innej planety, ludki, po nowym roku