sobota, 9 kwietnia 2011

FFG zapowiedziało nowa grę planszową o elektryzującej nazwie Deadwood. Tytuł sugeruje, iż tym razem spotkamy się w mieście bezprawia i rozpusty gdzieś na dalekim Dzikim Zachodzie. Pamiętacie serial, mocna rzecz, gra niestety zdaje się nie bardzo nawiązywać do tej mrocznej produkcji. Mimo wszystko może być ciekawie...

Gibbona, link do CMON, znam lat kilkanascie, zawsze był dla mnie niedoścignionym wzorem, mistrzem pędzla i wszelkich sztuk artystycznych. Jego graffiti podziwialiśmy w 'Księgarni u Izy' oraz paru innych miejscach w Warszawie. Ma świetne i bezkompromisowe podejście do hobby i ludkowego grania, zawsze to doceniałem. Cierpiałem jak cholera gdy ogłosił że rzuca modelarstwo na rzecz drugowojennej rekonstrukcji historycznej. Powrócił jednak na łono hobby z projektem iście oszałamiającym. Znam jego rozmach i fantastyczne możliwości, tym razem jednak chłopak chyba trochę przegiął... Otóż od jakiegoś czasu montuje model bombowca Heinkel He111 w skali 1/6. Ile to ma metrów?, dużo... grunt, że na nitce pod sufitem się nie zmieści... Link do wątku na forum Modelarstwo.org.pl gdzie wrzuca WIPy, oraz do facebookowej galerii... To trzeba zobaczyć!

piątek, 8 kwietnia 2011

Wyleciało mi z głowy a miałem napisać od razu. Galakta zapowiedziała na koniec maja Sacred Pool, czyli Panią Jeziora. No ile można było na to czekać... Teraz czas na duży dodatek. Miasto? Nie mam pojęcia...

Szamani Krootowi, ciężka wersja Vespidów, nowe pancerze i prototypy dla piechoty. Transport dla Krootow, czyżby Knarlock z plastiku?? Więcej na Faeit 212

Jeden z internetowych sklepów przedstawia listę produktów GW zawierających metal, których wycofanie ze sprzedaży ma nastąpić w pierwszej kolejności. Sporo z tych ludków i tak wymagało przerzeźbienia więc cała operacja może niektórym wyjść na zdrowie.

czwartek, 7 kwietnia 2011

Plotki o odejściu GW od produkcji metalowych ludków krążą po sieci od dłuższego czasu, na BolS pojawił się wątek w tym temacie. Co mogłoby przemawiać za tym krokiem...

Pierwsze to koszty metalu, które w ciągu ostatnich paru lat wzrosły niebotycznie głównie cyna i ołów, obojętne już czy to za sprawą małych żółtych ludków kryjących się za Murem czy też globalnego kryzysu.

Druga rzecz technologia, która się już nie rozwija lub której firma nie ma ochoty już rozwijać. Od pewnego czasu metalowe ludki wyraźnie straciły na jakości. Gdy dziesięć lat temu przedstawiciel GW zapowiadał iż nowe plastiki będą lepsze niż metalowe ludziki wzbudzał jedynie salwy śmiechu. Dziś jest to faktem, z bólem ale muszę przyznać ze plastik GW jest lepszy niż ich metal...

Trzecia rzecz logistyka, metalowe ludki to kłopotliwa rzecz, osobna linia produkcyjna, osobna pakowania, rozkładanie do pudełek i blisterowanie, gdy byłem w fabryce 1996 roku robiono to ręcznie przypuszczam, że podobnie jest do dziś.

Czwarta to normy unijne dość restrykcyjne jeśli chodzi o zawartość metalu w metalu, weterani pamiętają ludki sprzed epoki "białego metalu" praktycznie to był sam ołów. Wyjście z metalu pozwoli udostępnić produkt młodszym klientom. Mam jednak nadzieje, iż nie oznacza to przejścia do kategorii zabawki...

Co zastąpi metal? Z dnia na dzień Firma nie pozbędzie się wszystkich wzorów produkowanych w tym momencie w metalu. Wyjściem jest lanie w obecne formy jakieś nowej gatunkowo świetnej żywicy, pozwoli to zachować wzory a będzie tańsze w produkcji. Jeśli będzie to coś klasy materiału używanego przez Forge World to o jakość odwzorowania detali się nie martwię, odejdzie jednak to unikatowe coś...

Najmniej istotne ale zawsze, przejście z metalu na żywicę wyeliminuje handel z drugiej i trzeciej ręki. Metalowe ludki sprzed 20 lat mają się dobrze, mniej lub bardziej poobijane dożyły do naszych czasów, plastiki sprzed lat 10 praktycznie już się na aukcjach nie pojawiają, pomijam jakość, stylistykę i wykonanie. Po postu są najczęściej połamane. Żywica mimo wszystko jest delikatna, takie ludki będą żyły jeszcze krócej...

Podsumowanie, Metalowy ludek, to dla wielu, małe dzieło sztuki wyraz przemijającego rękodzielnictwa i ostania rzecz, która łączyła korporacyjne Games Workshop z hobbystyczną firemką, którą było 25 lat temu...

środa, 6 kwietnia 2011

Niepodległość Komiksów 3, jeśli sygnuje to Kurara to warto być obecnym, gwarantuje nam to, najwyższy poziom abstrakcji przy zachowaniu doskonałości artystycznej wizji. Do tego zajęcia poprowadzi Victor Soma, kurde... dlaczego, dlaczego to co fajne zawsze jest w Krakowie??

wtorek, 5 kwietnia 2011

W dzisiejszym newsletterze Bob Olley zapowiada parę nowych rzeczy. Scrunt Mutant Hunters, Scrunt Dog Cart i cieżko zbrojnego Scrunta with bronią do wyboru, aż rzucę okiem... Workbench Boba

Jeszcze nie opadł mój zachwyt nad Grey Knightami, po lekturze ostatniego White Dwarfa a tu proszę już zajawka Tomb Kings. O ile stylistykę i wykończenie Grey Knightów łykam bez mrugnięcia okiem tak przy nowej odsłonie Tomb Kings muszę popijać.

Sephucharla Knights fajne i nawet bardzo, czy ich objawienie spowoduje odejście Ushabti? szkoda by była.
Necrosphinx, boski jest lecz głupawo się nazywa.
Warsphinx juz nie taki fajny, ciekawy ludek w detalach rewelacja, dodatki świetne ale jakiś taki mało dynamiczny. Szkieletory w obsadzie trochę dodają mu życia.
Tomb Guard, świetni! Poza tą nieszczęsną trąbą, zawsze mnie to niezmiennie bawi od lat. Ożywieńcy zagrzewający do boju przy pomocy instrumentów dętych, dość pary w starych płucach? Gongi, talerze, może jakieś gnaty do postukiwania ale nie puzon!
Kontrowersja na koniec, Necropolis Knight, co to ma do cholery być?? Rozumiem jakieś kobry ale piloci? chyba przesada, nie są źle wydłubani tego się nie czepiam ale ich obecność jakoś do mnie nie przemawia... Link do fotek...

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Nic, tylko przeklejam linka, dyskusja na blogu Inspiracje. Rewelacyjny pomysł...

Forgeworld wybrał się na parodniową wycieczkę do USA i objawił jedno z najmłodszych dzieci na Adepticonie. Wraithseer już wygląda czadowo, lekka modyfikacja ułożenia kończyń w celu zdynamizowania pozy i będzie super. A słowo i obraz przyszły od BolS`ów.

Pamiętacie tajny projekt Ulkanów? Chcieliście kupić? No to już marsz do sklepu!
No i WIP kolejnych ULKAN...

Od najmłodszych lat uwielbiam wszelkie makiety i dioramy im większa tym lepsza im więcej się rusza tym zabawniej. Za młodu przy każdej okazji odwiedzałem Centralną Składnice Harcerską tylko po to by popatrzeć na miniaturowy kolejkowy świat. Gdy mając z dziesięć lat zwiedzałem kopalnie w Wieliczce największe wrażenie zrobiła na mnie nie kaplica św. Kingi a panorama-diorama miasteczka.

Połączenia makiety kolejkowej i ludzikowej dioramy dokonali goście z U.S. Military Railroad. Warto rzucić okiem...

Adepticon 2011 przeszedł do historii. To jeden z grubszych jeśli nie najgrubszy konwent ludzikowy w USA właśnie się zakończył. Powoli na blogach pojawiają się fotki. Garść z makietki przedstawiającej Oblezenie Terry.

 

blogger templates | Make Money Online