środa, 1 czerwca 2011
Rodzinne malowanie zakończone sukcesem! Oto fotka Necronów mojego starszego syna. Młodszy walczy z gretchinami...
... i moje Tau, których skrobałem od pewnego czasu...
Labels: Necroni, rodzinne malowanie, tau
9 Comments:
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
Te moje to Pathfinderzy, oni maja majty ze szmatek. Malujesz zapewne podstawowych Firewarriorow. Karabiny oryginalne, railguny takie maja karbowanie jesli to o to ci chodzi.
No i gratulacje dla syna, moje pierwsze ludki były o wiele mniej spektakularne ;)
Co do fotek, nie moglem jakos tego lepiej wyciagnac i tak sukcesem jest brak cieni. To dzieki Inkubowi i jego pomyslowi na bezcieniowe pudelko. :-)
link, http://miniwojna.blogspot.com/2011/04/miejsce-pracy-my-workplace.html
A Tau mi sie bardzo podobaja. Super. Zrob im dokladna galerie:)
Dwa, nie wiem jakie beda podzialy w jednostkach a chce dac numerki i nazyw. Kończe tlumaczyc TAUowy słownik z kodeksu, moze nie tyle tlumaczyc co dopasowywac pod slowa odpowienie symbole. No i moze w nowych boxach beda kalkomanie w wiekszym wyborze.