piątek, 3 czerwca 2011
Zamieszanie jakiego dokonała decyzja Games Workshop o przejściu z metalu na zywice nadal rozpala hobbystów. Podczas gdy na oficjalnej stronie firma opowiada o tym jak "prosto i szybko przy pomocy kropelki supergluta załatamy sporadycznie pojawiające się dziurki", Massive Voodoo niekwestionowani mistrzowie gatunku, rozprawiają się z Finecastem. W tym celu dokonali zakupu tej samej figurki Emperor Championa w metalu i żywicy. Warto oglądnąć ich poczynania.
Labels: efekty modelarskie, Finecast, Games Workshop, Massive Voodoo
2 Comments:
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
mi się tam podoba ta cała afera (nie zbieram figurek), przynajmniej coś się dzieje i jest ciekawie :)