środa, 22 sierpnia 2012
Stół trafił wreszcie na swoje miejsce. Zdaje mi się, że przy odrobinie gimnastyki wejdzie i drugi blat. W ramach testu nowych zasad oddział pathfinderów dostał za zadanie ukatrupienie orkowego dreada. Rybowaci niestety nie podołali.
Przy okazji wyciągnąłem nabytki z Maxmini, fajne działka, scraptank, beczki, kawałek barykady i skrzynki. Oklejona gratami płyta CD to stanowisko pod gretchinowe działo. Znaczniki zamierzam ponumerować. Zrobiłem ich w sumie osiem sztuk, powinno wystarczyć nawet na duże bitwy. Wieżyczka mojej produkcji, do kupienia za parę dni na allegro. Zwyczajowa garść fotek.
Labels: 6ed wh40k, efekty modelarskie, Games Workshop, MaxMini, orks, tau, Wh40k
2 Comments:
-
- Paladyn said...
22 sierpnia 2012 08:05Fantastico! ładne figurki, dobry stół. O to chodzi w wargamingu!- Gonzo said...
22 sierpnia 2012 10:52No, no, nie podnośmy , tak od razu, zwykłego bitewniaka do rangi wargamingu. ;-)
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)