poniedziałek, 30 lipca 2012

W dniach 26-29 na kampusie SGGW odbyła się Avangarda, konwent skręcony przez co większych nerdów i geeków. Wpadłem na jeden dzień celując konkretnie w panel Puszona traktujący o tworzeniu i wydawaniu gier planszowych, a skończyłem o 22 zaliczając kolejno wszystko co się zdawało się być interesujące.
Z ciekawszych rzeczy Wojtek Sedeńko zapowiadał premierę Encyklopedii Fantastyki, w założeniu jest to leksykon ogarniający całość Fantastyki Naukowej jaka pojawiła się w Polsce od zarania dziejów. Publikacja oparta jest na silniku Wiki, w wersji beta, którą oglądaliśmy wpisanych było już ładnych parę tysięcy haseł. Premiera na Polkonie 2012 zapowiada się rewelacyjne narzędzie dla miłośników tematu, wydawców, tłumaczy.
Zaliczyłem też dwa warsztaty poświęcone budowaniu nastroju i scen podczas sesji RPG i nie był to stracony czas. W końcu wylądowałem na spotkaniu z redakcją "Coś na progu", nowego pisma poświęconego grozie, kryminałowi, pulpie i weird tales w starym dobrym stylu. Wydawnictwo Dobre Historie, które zajmuje się pismem na razie jest lekko rozsiane po sieci. Niebawem jak zapowiadają urodzi się nowa www. Linki strona na facebooku, i blog czy www red.nacza pod domeną wydawnictwa. W planach, audiobooki/słuchowiska, wersja elektroniczna "Cosia" i masa innych atrakcji.
W przerwach pomiędzy panelami był czas by poszwendać się po piętrach i korytarzach uczelni. Upolowałem trochę starej polskiej SF za grosze a na stoisku Wydawnictwa Solaris pełne wydanie w nowym tłumaczeniu Starship Troopers. Nie zabrakło Q-Workshop ze sporą ofertą, odnoszę od pewnego czasu wrażenie, że ich produkcje to przerost formy nad treścią, kostki stają się nieczytelne. Dłuższą chwilę rozgryzałem pirackie i jakieś nawet nie wiem jakie, jak dla mnie to są już za bardzo zamotane. Na stoisku Zakamary.pl nadziałem się na starego kumpla jeszcze z księgarnianych czasów. Chwile pogadaliśmy, wspominając stare dzieje...
Impreza zdecydowanie udana i pomimo zaduchu panującego w budynku bawiłem się całkiem nieźle.

3 Comments:

  1. Skryba said...
    "Nie zabrakło Q-Workshop ze sporą ofertą, odnoszę od pewnego czasu wrażenie, że ich produkcje to przerost formy nad treścią, kostki stają się nieczytelne."

    Tu masz trochę racji. Niektórych proponowanych przez Q-W wzorów wręcz nie sposób użyć na sesji, gdyż po prostu mija się to z celem odczytywania wyników z kości :(.

    Peace,
    Skryba.
    Gonzo said...
    Mam kolekjonersko sporo ich kostek ale nie uzywam wlasnie z tego powodu. NO i co zrobic :-)
    Gosia said...
    Najważniejsze, że dobrze się bawić! ;)
    Pozdrawiam pozytywnie !

Post a Comment



 

blogger templates | Make Money Online