środa, 23 września 2009
W 25(3178) numerze 'Przyjaciółki' natknąłem się na artykuł zatytułowany 'Zabawa przed Komputerem' tekst w formie poradniczka dla mam by miały jasno w głowach w temacie gier na kompa. Streszczę w paru zdaniach by nie przeciągać, ogólne bla bla jakie to ważne by gry zostały mądrze dobrane do wieku dziecka, pouczają, że należny zwracać uwagę na takie rożne znaczki z pająkami, piąchami, cyferkami które umieszczane są na pudełkach z grami. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na gry on-line. Dalej piszą, że gry można ściągać za darmo z sieci. Wystarczy wejść na odpowiednią www, tu są podane adresy ale ich zacytuje no bo po cholerę, piszą ze można wybierać z dziesiątek tytułów i ze na ogol te gry nie zawierają niebezpiecznych treści ale trafiają się gry brutalne czy bardziej krwawe. Teraz cytat bo nie wytrzymałem "Niektóre mogą uzależniać (zwłaszcza tzw. RPG. gry fabularne, w których gracz sam tworzy postać i ją odgrywa w jakimś fantastycznym świecie)" koniec cytatu...
Na razie powstrzymam się od komentarza, i poczekam na Wasze...
Ps. Przyjacółkę kupiłem ze względu na dołączoną płytę z klasycznymi animacjami Disneya, oraz by zawijać w coś karpie...
jednak wysysają kawał życia z życiorysu.
Z drugiej strony skoro rodzice się nie interesują swoimi dziećmi to nie ma się co dziwić że swoje życie przenoszą do sieci.
Dla emerytów RPG-i będą papierowymi podręcznikami, dla ludzi teraz np. WoWarcfraft.
Nie widzę powodu by się podniecać
Czy CRPG czy RPG. Jeden grzyb.
:D
Dlatego nie ma co się nakręcać że ktoś pisze o grach komputerowych jako rpg. Jak dla mnie takie określenie pasuje do określonych rodzajów rozrywki i nie widzę w nim nic złego.
To ja zacznę się czepiać Twoich określeń na figurki - ludziki. Przecież to są FIGURKI, MINIATURKI a nie jakieś ludziki.
Okreslen figurka, miniaturka, ludek, ludas, itp uzywam by uniknac monotonii i powtorzen. Jak wiesz chyba potrafie je odrozniac
A co do wymiany zdań między Gonzem i Redfroschem - staję po stronie pierwszego, na razie, bo mnie jeszcze Żaba nie przekonał(a)...
Terminologia jest istotna. A ludki to ludki i tyle :D