czwartek, 24 listopada 2016
Dziś trochę leniwy dzień, czesanie i gładzenie futerka, prawie dwie godziny. Miejscami musiałem dłużej poszorować, przydało się kocie radełko i gęsty grzebyk. Uwaga dla idących moimi śladami, ta faza prac generuje masę drobnego pyłu w kolorze farby. Aktualnie mam zielone obwódki wokół i pod paznokciami, nie zakładałem rękawiczek bo było niewygodnie i teraz ciutkę żałuję. To na czym mi zależało czyli podniesienie gęstego futerka udało się dokonać. Jutro planuję położyć jakieś kolory. Dziś fotki nie ma.
Labels: efekty modelarskie, futerko, Wip
0 Comments:
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)