wtorek, 20 września 2011
Redo SFX to warszawska firma zajmująca się od prawie 16 lat efektami do filmów, przedstawień teatralnych, reklam itp. Jak to mawiają francuzi po herbacie o siedemnastej, są to prawdziwy 'lords of backstage' ludzie którzy odwalają najgorszą robotę lecz bez nich nie powstało by arcydzieło. Taka to branża a Redo SFX to mistrzowie w swoich fachu. Spokojnie można uznać, że to najlepsza ekipa od efektów w Polsce! Ponad dwa lata temu widziałem w fazie produkcyjnej parę rozbabranych trupów, jeszcze w formach. Szykowane były na plan 'Fausta' Aleksandra Sokurowa. O filmie wiedziałem tyle że ma być kręcony w Czechach, nastrojowych klimatach rodem z Goetego. Ciała nie wyglądały zachęcająco ani zbyt realistycznie. Znając jednak dokonania Marcina wiedziałem, że sobie poradzi. Ostatecznie powstał trup 'jak żywy' i kilka innych chyba atrakcyjniejszych efektów. W linku galeria co ciekawszych fotek. Diabelsko skręcona umowa zakazywała publikowania przed premierą filmu fotek z planu, ale nie z warsztatu, więc w międzyczasie mogłem śledzić postępy prac. Faust rodził się długo i szczerze mówiąc straciłem nadzieje, że ten film w ogóle wypłynie. Nie przypuszczam by film trafił do szerokiej dystrybucji w kraju, może na jakieś festiwale albo do kin studyjnych, choć kto wie... Najprawdopodobniej przyjdzie nam poczekać na wydanie DVD. W każdym razie wielkie gratulacje i czekamy na następne bajery...
Labels: dziwadło, efekty modelarskie, Faust, Redo SFX, Sokurow