poniedziałek, 19 września 2011
Kontynuując weekendowe walki w Kill Team znowu dostałem dwa razy od syna. Gramy na zasadach Kill Team z książki Battle Mission. Limit to 200 pkt, jedna elita, do dwóch troops, jeden fast attack. Za pierwszym razem Kajetan grający Necronami, atakował ruiny w których oddział Tau wspierany przez Shas`vre w pancerzu 'stealth' przeprowadzał rekonensans. Wraith, który miał wystraszyć rybowatych został ubity w pierwszej salwie... przez sondę! I to mój jedyny sukces. Gdy grupa ośmiu necrońskich wojowników podeszła w zasięg swoich gaussów, walka nie trwała już długo. Nie pomogło krycie się na piętrach, za murkami i w krzaczorach. Jeden z wojowników ognia zwiał z hiobową wieścią do domu... W sobotę po owocnych pracach malarskich necronów mogło pojawić się o 50pkt więcej... Bitwa druga 250pkt zasady jak wyżej.
Tau postanowili przegonić blaszaki z ruin i zająć lądowisko, przygotowując w ten sposób pole pod inwazje większych sił. Tym razem niebieskoskórzy przemyśleli taktykę. Na pole wyszła elitarna jednostka firewarriorów, (elitarna tylko fabularnie bo tak naprawdę to takie same miętkie członki, jak i reszta szeregowych tau, ale fajnie na pomarańczowo pomalowani, przez Gibbona), oraz drużyna zwiadowcza w sile trzech wojów a także jeden pancerniak w XV8. Pomarańczowi dość szybko zajęli okolice lądowiska, oczekując wroga. Łydy im jednak zadygotały gdy na pole wturlał się destroyer w otoczeniu wojowników ponaglanych przez wraitha. Necroni nie bacząc na strzały postępowali w swoim tempie, odstrzelani wstawali i parli dalej... I znowu falanga necronów bez strat dotarła w zasięg swoich karabinów. Jako że żadna ze stron bo zbyt wprawnych w zwarciu nie należy, prażyliśmy do siebie przez turę czy dwie. W tym czasie wraith zajął już pozycje dogodną do ataku z flanki, lecz na jego nieszczęście przed nosem wylądowali mu zwiadowcy. Działka impulsowe odegrały marsz pogrzebowy, 9 kostek z BS4 i S5 zrobiło swoje... i to tyle z sukcesów... Lądujący turę później XV8 palnął się o ścianę budynku tracąc punkt z żywota a ducha wyzionął po serii zaserwowanej przez destroyera. Necroni obleźli lądowisko, deskarz zainstalował się centralnie na środku... Z pola podwijając plaskate ogony zwiało czterech tau... Na pewno, następnym razem się zemszczą, w imię Wiekszego Dobra!
Pokaż fotki tych Gibbonowych Firewarriorów.
KT obecny jest nijaki taki zwyczajnie... Nic w nim nie ma poza tym ze 3 ludki mogą zostać specjalistami.
Za mało by się fajnie bawić. To co było w 4ed było fajniejsze. Popróbuje z młodym... Docelowo na razie w zasięgu dwóch/trzech tygodni 500pkt na Twoich zasadach ;-)