piątek, 9 stycznia 2009
Astropia film o RPG-owcach i to nie amerykańskich. Długo czekałem na polską premierę DVD tego filmu. Wydanie w serii Cinema Europa II, gazety 'POLSKA the times'. Nie obiecywałem sobie w sumie nic, podszedłem do tej produkcji na chłodno, by nie rzecz sceptycznie. W trakcie oglądania, w scenach jak najbardziej komediowych, nie było mi do śmiechu. Ten film jest o mnie i moich kolesiach. Podstarzały łysiejący gość sterczący za ladą, maniak Sci-Fi na dziale DVD czy zagubiony tłumacz romansideł. Przeżyliśmy to w 'Ksiegarni U Izy', w 'Strefach' czy innych sklepach. Młodzi mogą tego nie zrozumieć, co nie znaczy, że nie powinni obejrzeć. Zapraszam do dyskusji.
7 Comments:
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
pokazali RPG-owców jak zagubione autystyczne dzieci z domu opieki. Ale być może to jest jakaś specyfika skandynawskiego środowiska RPG. U nas na pewno było zupełnie inaczej. Grający w RPG nie byli i nie są ( z jakimiś małymi wyjątkami) ludźmi zagubionymi w rzeczywistości. Mieli po prostu większą wyobraźnię i kreatywność dla której nie było wtedy ujścia. U nas prehistoria RPG zbiega się z epoką komunizmu i upadku komunizmu. Dla nas RPG było ucieczką z szarej, smutnej rzeczywistości PRL-u, ale ucieczką twórczą, nie bierną i naśladowczą.
Możliwe że specyfika naszego RPG wynikała z naszego słowiańskiego rodowodu. TO byłby ciekawy temat prześledzić i przeanalizować związek między słowiańską duszą, a odbiorem RPG i w ogóle S-F i Fantasy. Pozdro
Wypowiem się jako młody gracz...
Film z czysto kinematograficznego punktu widzenia wzorcowy, ale abstrahując od tego, jest zdecydowanie ponad przeciętną.
Oglądając Astropię ubawiłem się wyjątkowo, w zasadzie od dawna tak dobrej komedii nie widziałem.
Jeśli chodzi o pokazanie "Środowiska" - cały ten obraz jest przecież przerysowany, tak samo jak wszystkie postaci w filmie występujące (choć co prawda można na tak skrajne typy trafić, sam znam kilka takich osobników). Może nie mam doświadczeń i bagażu starszych graczy, ale sam oglądając ten film śmiałem się z siebie i swoich skrzywień gracza i fana fantastyki.
W mojej prywatnej skali oceny filmów, Astropia oceniana "na chłodno" (oglądałem ponad tydzień temu) otrzymuje 8.5/10.
Jak młody jesteś, które to pokolenie wg zestawienia z DnadD?
Licząc wg. dekady - 4, czyli najświeższe... gram przecież od kilku lat tylko... niestety.
W porównaniu z matuzalemami z 1 i 2 pokolenia jestem nikim ;)
W zasadzie sam nie wiem... Tak jakoś naturalnie poszło w tą stronę - a zaczęło się od tego, że zawsze ciągnęło mnie do fantastyki. Od fantastyki ogólnej do RPG droga jest krótka, więc szybko trafiłem dalej... zresztą nie tylko do RPG, ale i ogólnie wszelkiego rodzaju gier.
Na gry komputerowe nigdy nie miałem wystarczająco mocarnego sprzętu, więc jedyną drogą ucieczki do fantastycznych rzeczywistości było właśnie granie i fantastyka wszelkiej maści; inna sprawa, że wolę grać całą noc i dzień z grupką znajomych graczy i oswojonym MG niż siedzieć samemu przy komputerze, pogrywając w jakąś grę. Gry na komputerze szybko mnie nudzą, nie bardzo angażują moją uwagę i ogólnie są do kitu. ;)
Chcę tylko jeszcze raz podkreślić - to wszystko to tylko przypuszczalne powody mojego zainteresowania RPG. W zasadzie tkwię w tym "bo tak się złożyło". Z pożytkiem dla mnie zresztą.