sobota, 10 stycznia 2009
  Jakiś czas temu naszło mnie by podsumować temat gier które w swej długiej historii Games Workshop raczyło przenieść na komputery.
Chronologicznie oczywiście rzecz ujmując.
!!UPDATE!!
Rok 1983 to Apocalypse od Slug. Gra niestety nie jest osadzona w uniwersum Warhammera, to strategia z naszego świata. Oryginalna planszówka ukazała się w 1980 roku jako uproszczenie jeszcze starszej The Warlord z 1974.
Rok 1984 Battlecars przeniesienia stołowego tytułu na ekran ZX Spectrum dokonał Julian Gollop. Do głębszego przegrzebania sieci sprowokował mnie wpis Inkuba z Wojny w Miniaturze.Dzięki! A tu parę słów o czym traktuje wersja tradycyjna.
1984 D-Day kolejna strategia żetonowa przeniesiona ze stołu na ekrany, tym razem Druga Wojna Światowa.
...i jeszcze 19xx - niezrealizowany tytuł Castle of Lost Souls
miała to być gra tekstowa oparta o książkę pod tym samym tytułem.
1984/85 to dwie tekstówki Tower of Despair i Key of Hope. Można w nie zagrać po odpaleniu na emulatorze.
1985 - Chaos, znane też pod nazwą Battle of Wizards to z niej po paru latach narodzi się rewelacyjny, już bez licencji Games Workshop, Lords of Chaos!
1985 Journey`s End, roguelike o którego istnieniu nie miałem pojęcia i póki nie zagram nic więcej nie powiem. 1985 Talisman jak widać nie był pierwszy co błędnie zakładałem przed aktualizacją. Gra powstała na Zx Spectrum, nie miałem i nigdy w to nie grałem na żywym gumiaku. Tytuł nawet jak na tamte czasy dość skromnie wykonany. Jest to przeniesienie klasycznej już gry planszowej, u nas lepiej znanej pod nazwą Magia i Miecz. Dzięki serwisowi World of Spectrum, możemy się napawać pixelartem ze screenshota. Za tym tytułem, podobnie jak i wcześniejszym stoi firma Slug, czyli Julian Gollop
1986 przynosi Runestone, przygodówkę z niezłą grafiką.
1991 - Hero Quest, Gremlin Graphics, miałem na Amige, była wersja na ZX Spectrum. Miło się grywało w przerwach pomiędzy sesjami RPG. Gra bardzo wiernie odtwarza planszową wersje. Fantastyczna muzyka i niezła grafika sprawiła, że firma poszła za ciosem. Pojawiły się dodatek w postaci zestawu nowych przygód a z czasem druga część gry. Obrazek Hero Questa pochodzi z wersji na NES`a. Dla chętnych wrażeń oryginał na PC do zassania. Filmik z intra do gry w wersji Amigowej.
Legacy of Sorasil, rozwija pomysły z Hero Questa, ma dużo lepszą grafikę, powstał w wersji na Amige 1200. Jednak jako taki nie zaistniał nigdy w wersji planszowej.
1992 - Space Crusade, Gremlin Graphics, Niezła gra planszowa przeniesiona w nowatorski jak na tamte czasy sposób. Graficznie powalało. Zmagania dzielnych Space Marines z Orkami, Chaosem, i protoplastami genestealerów czyli soulsuckerami. Drugą ciekawostką są występujące androidy Chaosu, po latach przemianowani zostali na Necronów. Wcześniej pojawiają się jedynie na jednej ilustracji w Rogue Traderze. Jak mnie najdzie odkopuje Amigę i w to pykam. Naprawdę fajna gra.
1993 - Space Hulk, Electronic Arts, pierwsza odsłona w wersji na Amigę, PC i Atari ST. Dużo kombinowania i strategicznego myślenia. Koszmarnie ciężko się w to grało bez twardego dysku, przekładanie dyskietek doprowadzało do szału. Gra planszowa i komputerowe były już wtedy uznawane przez wielu za przełomowe i kultowe.
1995 - Space Hulk: Vengeance of the Blood Angels, Electronic Arts, było na Playstation, peceta, 3DO. Pierwsza gra na CD którą miałem. Grafika i efekty dźwiękowe robiły duże wrażenie. Grało się po prostu bosko, chwilami ultra trudne. Na zawsze pozostają w pamięci pojedynki na pięści z genokradami. Zacny tytuł.
1995 - Blood Bowl, SSI, turowa próba przeniesienia na ekrany komputerów planszowej rewelacyjnej nawalanki czy piłko kopanki. Nie widziałem na żywca ale znam takich co w to ostro cieli.
1995 - Shadow of the Horned Rat, Electronic Arts, Warhammer Fantasy Battle, pierwsza gra wykorzystująca nieprawdopodobnie zaawansowany system obsługi grafiki jakim był DirectX 1. Strategia w czasie rzeczywistym. Niezła muzyka, gra która pozostała na długo w pamięci miłośników Warhammera.
1997 - Final Liberation - Udana próba przeniesienia Epica na komputer, dobrze pomyślana gra strategiczna. Niesamowitym dodatkiem podnoszącym atrakcyjność są aktorskie filmiki przerywniki.
1998 - Warhammer:Dark Omen, Electronic Arts. Kontynuacja Rogatego Szczura, znacznie lepsza graficznie. Pewne elementy już są prawdziwym 3d. Jest w wersji na playstation która działa i wygląda lepiej niż jej komputerowy odpowiednik. Planowany był dodatek ale prace przerwano.
1998 - Warhammer 40.000: Chaos Gate, SSI, turowa strategia z RPG`owym zacięciem. Rewelacja, wspominana z rozrzewnieniem za mechanikę gry i obłędną muzykę. Boskie!
1999 - Agents of Death - Mirage, Na silniku pierwszego Mortyra. Historia grupy imperialnych assassinów, których celem jest ukatrupienie Demonicznego Księcia. W zamyśle miała to być skradanka z elementami strzelanki. Ostatecznie gra się nie ukazała.
1999 - Warhammer 40,000: Rites of War, SSI, turowa strategia oparta na mechanice Panzer Generala 2. Klasyk. Eldarowie vs reszta galaktyki, nie przypadło mi do gustu.
Na tym kończymy część pierwszą. W kolejnej odsłonie zajmiemy się grami po 2000 roku.
Labels: `80, Blood Bowl, Eldarowie, Epic, GW, Hero Quest, Space Crusade, Space Hulk, Talizman, Wh40k, WHFB, ZX Spectrum
11 Comments:
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
w wiekszosc z wymienionych tytulow grywalem namietnie, albo nawet skonczylem. Szczegolnie milo wspominam
Space Crusade - pierwsza gra komputerowa w swiecie wh40k, jeszcze na ST
Hero Quest - jak wyzej, choc nigdy nie dorwalem dodatku z misjami
Tu warto wspomniec o Legacy Of Sorasil - sequel do HQ, ukazal sie tylko na Amige, byl Sliczny, duzo lepiej przemyslany i ogolnei polecam na UAE chocby obejrzec :)
Final Liberation i Chaos gate obrabialem namietnie na PC - obie baaardzo dobre.
Innych nie dotykalem, zawsze za slaby sprzet zeby dawalo sie pograc - szczegolnie bolesne bylo wyjscie WFB: Shadow of the horned rat - dobrze chodzilo dopiero na Pentium, (chyba nawet voodoo bylo supportowane) a wszyscy w okolicy mieli 486dx/dx2 na ktorych to niestety byl slideshow :/
Dark Omen - podobnie
A teraz czlowiek juz nie ma czasu zeby na serio siasc i wrocic do "zaleglych" tytulow ... nawet jakbym chcial to jest ich przynejmniej kilkadziesiat, od wielgachnej kolekcji RPGowych klasykow SSI (Pool of radiance i nastepcy)
Z przyjemnoscia poczytam co jeszcze do dlugasnej listy zaleglosci dodac powinienem :)
Wie ktos moze gdize zdobyc tego BloodBowla? pierwszy raz widze to na oczy ...
Jakiś czas po wyjściu Hal Life'a chodziły ploty o modzie do niego "Rival Species", ale chyba nic z tego nie wyszło.
Podobno była też jakaś gierka w klimatach warhamca rpga za czasów amigi/ST. No i był też wysyp zaczątków gier które nigdy nie wyszły w czasach między rites of war a fire warriorem, jak np Gorka morka, jakaś gra o chaosowych warbandach w 40k (nawet powstała wczesna wersja ale nie ukazała się publicznie i tylko najbliżsi znajomi króliczka w nią zagrali) i jakaś gra o tyranidach walczących z eldarami która również skończyła jako koncept. Złote czasy :) do tej pory nic moim zdaniem nie przebiło dark omena jeśli idzie o battla a i w 40k chaos gate pozostaje mocnym tytułem :)
O nowszych grach będzie w części drugiej.
A propos Talizmanu planszowego, zamieniony dwa razy w żabę zostałem ukatrupiony przez żonę i dzieci. :-)
Ja grałem Trollem ostatnio i w ciągu niecałej godziny miałem Koronę Władzy. :>