poniedziałek, 20 lutego 2012
Volomir na swoim blogu, dzieli się plotką o nowym pomyśle Games Workshop dotyczącym wymiany farb. Idea sprzedawania trzech podstawowych kolorów plus białego i czarnego jest bardzo radykalna. Idąc tym tokiem myślenia, zostałyby farby z lini Foundation z przynależnymi im washami oraz ten nowy zestaw. Dla firmy same plusy. Farby nie zajmują miejsca w sklepie, odpada skomplikowane mieszanie w fabryce bo klient zmiesza sobie sam. Do sprzedaży trafić by musiały puste pojemniki i zakraplacze. Co jakiś czas na www pojawią się tabele co i jak zmieszać by stworzyć nowy odcień... Na szczęście mamy na rynku także innych producentów.
EDIT:To tylko domniemianie "co by bylo gdyby" oraz oczywistosc ze firma nie zrezygnuje ze swojej palety. Domieszac w teorii mozna co sie chce, kolory w palecie GW to pewnie jakies PANTONy wiec mozna w pierwszej lepszej mieszalini farb dorobic sobie dowolną ilosc dowolnego koloru. Zamierzam zrobic litr graveyard earth by pokryc tym wieksze kawalki terenu...
Problem w tym ze recznie takie mieszanie jest bardzo trudne, nikt nawet z najprecyzyjniejszym zakraplaczem nie doda rozwno 156 czesci do 40 do ilus tam, bo raz ze piec razy sie przy tym pomyli, dwa szlag go trafi...
Labels: efekty modelarskie, Games Workshop, plotki
W kazdym razie tez probowalem mieszania niektorych tych barw z ciekawosci i za Chiny Ludowe nie moge osiagnac niektorych rezultatow.