środa, 23 listopada 2011
Od jakiegoś już czas Forge World ma w ofercie desantową wersję deffkopty pod nazwą Ork 'CHINORK' Warcopta. Zabiera na pokład do dziesięciu chopaków, dwie bomby i parę różnych zestawów pukawek. Pomysł fajny, tylko cena zniechęca, 63 gbp. Myślę że można lepiej te kasę spożytkować. Choćby na "małe czołgi"
Model wydaje się być dość prosty do odtworzenia w domowych warunkach. Parę dni chodziłem wokół pomysłu, w końcu wczoraj wieczorkiem zacząłem dłubać. Przyświecała mi idea czegoś w formie latającego kurnika... Kilka fotek z bardzo wczesnego etapu produkcji...
START
Zacząłem od udydolenia tylnych dupereli z trupikoptera. Odpadło smigiełko i stateczniki. Chciałem by na pokład bez tłoku wchodziło przepisowe 10 ludków. Wymusiło to konkretną długość platformy. Silnik, który miał początkowo też się na niej znajdować siłą rzeczy wypadł i obudowany dechami stanowi teraz osobny dołączany moduł. Sama platforma na razie zieje pustką. Jest za płasko i za czysto. Dorzucę miejscami trochę blach. Będzie sporo nitowania, spawania i skręcania...
PLATFORMA
Test pojemnościowy platforma przeszła pomyślnie. Ludki mieszczą się z luzem. Będzie miejsce dla oddziałowej ciężkiej broni i bossa z powerclawem. Dojdą barierki i łańcuchy, by ekipa za w szale szturmu za szybko nie wyskakiwała.
SILNIK
Silnik z bliska, trofea i dechy. Brakuje masy detali. Kanistry nie moga od tak sobie wisieć w powietrzu. Dojdą gwoździe, haki, druty, sznurki i dużo szpachli. Po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że nie podoba mi się wydech, jest za skromny. Potrzeba tu jakiegoś zestawu pokręconych rur...
Silnik poprzez pas (tania i słaba wersja) lub łańcuch (wypas godny orkowego bossa) napędzać będzie przedni rotor, jak w oryginale. Nie mam wcale ochoty by go składać z ogniw. Łańcuch wydłubię w 3D i wydrukuję, podobnie zresztą jak i zestaw bomb.
Rotory powstaną najprawdopodobniej całkiem od nowa. Oryginalny pochodzący z trupikoptera jest zdecydowanie za mały, ale może da się go przedłużyć. Tylny musi być dużo większy. Podoba mi się wizja trzech płatów...
BROŃ
Warkopta standardowo jest uzbrojona w nieznany mi wcześniej rattler kannon, dość ciekawa pozycja w orkowym arsenale 2k6 strzałów z S4 i AP6 ale niestety to draństwo może się zaciąć. Można go wymienić na twin-linked deffgun, po naszemu megaspluwa. Na dziobie zamontowana jest big shoota z opcją wymiany jej na miotacz ognia, wyrzutnie rakiet lub kustom mega blasta, ach te orkowe nazwy! Do tego latacz może posiadać dwie grubaśne BigBomby! Z czasem dorobię wszystkie warianty broni, na razie jakaś tam pierwsza lepsza strzelawka-pukawka...
Labels: efekty modelarskie, Forge World, warcopta, warkopta, Wh40k, Wip
2 Comments:
-
- mateu-sz said...
27 listopada 2011 12:51Pomiędzy przednim a tylnym wirnikiem przydały by się jakieś wsporniki. Inaczej Warkopta przemieni się w dwa osobne śmigła i ześle załogę w dość szybki i niekontolowany sposób. Co prawda bez usterki pewnie i tak by się to stało w szybki i niekontrolowany sposób. A jeśli usterka konstrukcyjna odezwie się w odpowiednim momencie, to efekt takiego desantu może być bardziej zabójczy niż poprawnie przeprowadzona akcja ;)- Gonzo said...
27 listopada 2011 17:21Coś będzię. W oryginale jest jakiś korbowód. Myślałem przez chwile o lekkim zadaszeniu.