niedziela, 7 sierpnia 2016
Wieść, zdaje się, z dnia wczorajszego. Uniwersum RuneWars zostaje uzupełnione przez rasowego bitewniaka. Zrobili to czego od Games Workshop uciekło, fajną, lekką gierkę z dynamicznymi ludkami poruszanymi na zespolonych podstawkach. Ludki wyglądają jak wyjęte z ze współczesnego RTS`a. Designerzy FFG odwalili świetną robotę. Mam wrażenie, że za rok nikt nie będzie pamiętał o Age of Sigmar...
czwartek, 4 sierpnia 2016
Przeklejka z mojego drugiego bloga, Bolt Action Banzai!
Labels: BA-Banzai, filmy, komiks, pop kultura, przeklejka
wtorek, 2 sierpnia 2016
Cytat z Booklips.pl:
"Tej jesieni miłośników twórczości Lovecrafta czeka dość osobliwa niespodzianka. Premierę będzie bowiem miał film animowany o fantastycznych przygodach małego Howarda, przyszłego twórcy mitologii Cthulhu.
Obraz nosi tytuł „Howard Lovecraft and the Frozen Kingdom” („Howard Lovecraft i Zamarznięte Królestwo”) i opowiada o czasach, kiedy słynny autor horrorów był jeszcze małym Howardem Lovecraftem, dziwnym i samotnym dzieckiem o nieskończonej wyobraźni i bezgranicznej ciekawości. Pewnego dnia matka dała mu książkę, która należała niegdyś do ojca chłopca. Nie była niestety świadoma, że wolumin ten to legendarny „Necronomicon”. Pod wpływem lektury chłopiec zostaje przeniesiony do niebezpiecznego i mroźnego świata zamieszkałego przez przerażające stworzenia. Jedno z takich stworzeń, do złudzenia przypominające Pradawnego Cthulhu, udaje mu się uratować. Tak rodzi się ich przyjaźń. Howard nie potrafi wymówić imienia stwora, daje mu więc nowe – Spot (Ciapek). Ta przedziwna para wyrusza w podróż, aby uratować Zamarznięte Królestwo i pomóc Howardowi wrócić do domu. Wkrótce jednak chłopiec przekonuje się, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje, i nie każdemu można zaufać.
Choć animacja przypomina produkcje sprzed co najmniej dekady, do udziału w niej zatrudnieni zostali znani i cenieni aktorzy. Głosów postaciom udzielili m.in. Ron Perlman („Hellboy”, „Imię róży”), Christopher Plummer („Dziewczyna z tatuażem”), Jane Curtin („Trzecia planeta od słońca”) i Doug Bradley („Hellraiser”). Za reżyserię odpowiada Sean Patrick O’Reilly, który ma w dorobku niezbyt udaną animację „Pixies”.
„Howard Lovecraft and the Frozen Kingdom” to adaptacja komiksu o tym samym tytule. Wszystko jednak wskazuje na to, że tych, którzy mieli okazję zapoznać się z komiksowym pierwowzorem, animacja raczej nie zadowoli. Najwyraźniej nawet sami producenci nie pokładają w produkcji wielkich nadziei, gdyż film nie trafi do kinowej dystrybucji, lecz ukaże się od razu na płytach Blu-Ray i DVD."
O bogowie ale nędza!!
poniedziałek, 1 sierpnia 2016
Zbieram szczenę z podłogi. Dlaczego gościowi dobrze wychodzi to co robi? Bo ma konkretne NAUKOWE podejście do tematu, niby głupia rzecz, filmik jak zrobić wodę na makietę
Labels: boskie efekty modelarskie
Poranna sowa pocztowo-mailowa przytargała mi list którym się dzielę:
Wraz z Maniexem mamy dla was propozycję kolejnej inicjatywy w polskiej blogosferze, a mianowicie - 30-dniowego Wyzwania Figurkowego!
Być może niektórzy z was pamiętają wyzwanie, które w 2013 roku na swoim blogu Git Games zorganizował Borejko. Proponujemy wam coś podobnego, tylko w wersji figurkowo-bitewniakowej. Jeśli jesteście ciekawi jak wyglądało praktyce 30-dniowe Wyzwanie WFRP, to możecie zerknąć na moje wpisy opublikowane na DansE MacabrE.
30-dniowe Wyzwanie Figurkowe rozpocznie się 1 września 2016 roku. Na każdy dzień przewidziane jest jedno proste zagadnienie, a kompletną listę wszystkich pytań znajdziecie poniżej.
- Jak zacząłeś grać w gry bitewne lub jak zacząłeś malować modele?
- Ulubiona gra bitewna?
- Twoje ulubione uniwersum?
- Ulubiony film lub książka związana lub pasująca klimatem do uniwersum?
- Twoja ulubiona kraina lub lokacja osadzona w uniwersum?
- Ulubiony zestaw kości lub ulubiona kostka?
- Twój największy sukces w grze bitewnej lub największe osiągnięcie modelarskie?
- Ulubiona edycja/wersja/modyfikacja oficjalna lub fanowska gry bitewnej?
- Największy model jaki pomalowałeś lub którym dowodziłeś?
- Ulubiona frakcja, którą dowodziłeś lub którą pomalowałeś?
- Twoja ulubiona muzyka do grania lub malowania?
- Sytuacja, której nigdy nie zapomnisz, a która przytrafiła się podczas bitwy lub w trakcie malowania?
- Największa porażka w grze bitewnej lub niepowodzenie modelarskie?
- Ulubiony rodzaj pola bitwy, element terenu lub makieta?
- Najmniejszy model jaki pomalowałeś lub którym dowodziłeś?
- Ulubiona taktyka, czyli atak czy obrona?
- Twój ulubiony schemat kolorystyczny armii lub ulubione kolory farb?
- Ulubiony Bohater Niezależny z uniwersum?
- Twój ulubiony model bohatera?
- Ulubiony model piechoty lub ciężkiej piechoty?
- Twój ulubiony model kawalerii (także powietrznej lub pancernej)?
- Ulubiony oddział elitarny?
- Twój ulubiony model potwora lub maszyny?
- Ulubiona Dziedzina Magii lub Technologii?
- Najciekawszy przedmiot magiczny lub technologiczny z uniwersum?
- Frakcja którą chciałbyś dowodzić lub kolekcjonować?
- Frakcja którą nie chciałbyś dowodzić lub kolekcjonować?
- Lubisz grać przeciwko… lub lubisz malować?
- Nie lubisz grać przeciwko… lub nie lubisz malować?
- Najlepszy przeciwnik jakiego miałeś?
Publikację wpisów z odpowiedziami na pytania możecie zaplanować na waszych blogach z wyprzedzeniem, powiedzmy na godzinę 08.00. Ponadto, proszę o zamieszczenie odnośnika do waszego wpisu z danego dnia pod moim postem na DansE MacabrE, dzięki temu łatwiej będzie mi przygotować podsumowania, a wam przeczytać wpisy innych blogerów.
A więc jak? Szanowne państwo-draństwo dołączy do zabawy?
Labels: blogosfera, inicjatywa, wyzwanie
czwartek, 28 lipca 2016
Figurkowy Karnawał Blogowy to projekt zrzeszający polskich blogerów zajmujących się figurkowych hobby.
Inicjatywa rozpoczęta przez Inkuba, link do jego bloga:Mini Wojna.
Poprzednie edycje FKB zestawia Quidam Corvus w tym miejscu.
Oficjalne logo do pobrania stąd: 500px szerokości GIF, 500px szerokości PNG, w pełnej wielkości PNG
Temat tej odsłony jest "Symboll" a zaproponował go Luca Lagao na swoim blogu Gorzej się nie da...
Od pewnego czasu w FKB pojawiają się tematy otwarte dające wiele możliwości interpretacji i dobrze bo łatwiej do nich podejść. Po Świętym Graalu mamy Symbol. Cóż może być bardziej ikonicznego od trolla!
Ludek pochodzi z oferty Spellcrow i występuje pod mianem Górskiego Trolla Rzeźba jest rewelacyjna, lekko komiksowa, trąci dobry oldskoolem. Mam trochę różnych trolli w kolekcji, ale ten jest jednym z najfajnieszych, teraz już w kolorach będzie wspierał moje bandy do Umbra Turris a może nawet da się nająć gobliniarzom do Warhammera Fantasy Battle`a!
Męczyłem tego ludka strasznie, wyżywając się na nim aerografem, przemalowując w lewo i prawo na różne odcienie, Był szary, brązowy, oliwkowy, ostatecznie jest zielony, rozjaśniony żółtym i cieniowany fioletowym w miejscach intymnych. Po uchwyceniu bazy złapałem za pędzel i żółtym washem kładłem w miejscach wypukłych twarzy rozjaśnienia, chwilę to trwało ale dawało w miarę szybko ciekawy efekt. Cienie pogłębiałem miksem fioletowego i brązowego washa. Usta, czego może nie być widać, mają przejście od głębokiego fioletu do czekoladowego brązu. Sznurki, pazury, małe kości są zrobione na trzy kolory. Bleached bone, wash Oil Nuln albo Sepia, rozjaśnione podstawowym kolorem zmieszanym z odrobinką białego. Ostatnio bardzo rozrzedzam washe alkoholem, tak że praktycznie stają się przezroczyste. Wolę położyć coś takiego trzy czy cztery nawet pięć razy niż zalać za mocno kolorem z butelki.
Kombinowałem trochę z toporem. Drzewce bardzo ciekawe w formie, potraktowałem po macoszemu, brąz, ciemny wash, dwa rozjaśnienia. Chciałem się skupić na kamieniu. Kiedyś zrobiłem sobie zestaw podstawek, były to odlane jakieś łupki, miały rewelacyjną fakturę którą wystarczyło lekko zwashować i przetrzeć gąbką by uzyskać realistyczny wygląd. Starałem się coś takiego uzyskać na toporze, ale coś nie szło. W końcu przemalowałem wszystko na szaro, dodałem kilkanaście rozwodnionych plam, żółtych, niebieskich, brązowych i przetarłem gąbką. Potem sobie przypomniałem, że tamte podstawki sprzed lat malowałem farbami olejnymi.
Duża kość, to Bleached Bone i rzadkie washe. Chciałem na niej zrobić jakieś fajne spękania. Do tego celu postanowiłem użyć zestawu do decoupage`u. Działałem wg instrukcji i nic mi nie popękało, do tego jeszcze kość dostała błyszczącego nalotu. Trochę się zawiodłem, ale jeszcze to poćwiczę...
Chciałem te figurkę ogarnąć szybko i chyba w sumie się udało. Nie licząc testowego kolorowania, całość prac zajęła mi cztery godzinne sesje.
Jestem Ikoniczny Troll...
i pokaże się wam trochę z boku...
...trochę też z drugiego...
... no i trochę z tyłu, paczajta jakie mam silne plecy...
jaki to jestem ja piękny troll kulturysta!
czwartek, 21 lipca 2016
Stojak na farby, zapowiadany w wizualizacjach na Facebooku, trafił dziś do mnie w wersji beta. Sklejony idealnie wpasował się w wymierzone miejsce, jednak z powodów czysto praktycznych wylądował ostatecznie na półce a nie pod nią. Reszta farb wróciła na swoje miejsce i na logikę powinno być więcej miejsca ale jeszcze jakoś go nie czuję. W wersji ostatecznej, zrezygnuję z ABSowej okładziny na rzecz samej sklejki. Dojdą podpórki, bo front obciążony farbami lekko się buja. Stojak w wersji poziomej, czyli leżak, też całkiem nieźle działa. Zastanawiam się nad jedną lub dwiema liniami z większymi otworami...
Labels: beta, Black Grom Studio, stojak
środa, 20 lipca 2016
Filmik z pierwszą zajawką pre-ordera Konflikt `47. Na razie nie jest źle, ale i tak czekam na Japończyków. Miłego oglądania:
Labels: Konflikt 47, oczekiwania, warlord
czwartek, 14 lipca 2016
Dorobiłem się namiotu bezcieniowego. Znikam testować aparaty, a poniżej fotka trolla zrobiona komórką...
Mały update, ten sam troll tyle, że z czarnym tłem i robiony aparatem a nie komórką.Farby Vallejo by ocenić odwzorowanie barw
Bedford wyszedł bardziej naturalnie niż na fotografiach robionych pod lampą. [edit]
właśnie stłukłem żarówkę i szukam rozwiązania problemu niestabilności statywów. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to dociążenie jakąś cegłą. [edit 2]kupiłem jedno kilogramowe ciężarki płaskie do hantli, średnica otworu pasuje idealnie, kilogram chińskiego żelastwa dobrze dociąża statyw, teraz nic się już chyba nie wywali...
Labels: BA-Banzai, fotografia, Lledo, Spellcrow
sobota, 9 lipca 2016
Miał być mały smok a zrobił się ciężki moździerz...
Labels: Bolt Action, efekty modelarskie, przeklejka