poniedziałek, 2 września 2019
30-dniowe Wyzwanie Fantastyczne. Dzień 2 (i 1): Fantasy czy sci-fi, czyli ulubiona dziedzina fantastyki?
0 commentsKolejne wyzwanie, może podołam, a tu co i jak
Dzień 2: Fantasy czy sci-fi, czyli ulubiona dziedzina fantastyki? Proste pytanie z trudną odpowiedzią, dziś odpowiem, jeśli dzieło jest dobre to dziedzina / konwencja nie ma znaczenia, kiedyś bym powiedział, że fantasy magii i miecza.
Wyrastałem na SF podkradanym z dziadkowego regału, w większości były to ciężko strawne pozycje z radzieckiej fantastyki, trochę Lema i Juliusza Verne. Gdzieś tam siedziało we mnie przekonanie, że musi istnieć coś więcej. Łeb mi odpadł za sprawą XX numeru Relaxu i Thorgala, którego znalazłem w środku. Nie istniało jeszcze w moim słowniku określenie „fantasy”, ale wiedziałem, że to z mieczami jest najfajniejsze!
I spóźniony wczorajszy wpis:
Dzień 1: Kiedy zainteresowałeś się fantastyką, twoje początki? Fantastyka była ze mną od zawsze, podświadomie jej szukałem od najmłodszych lat. Chyba miałem szczęście, bo dorastałem w domu gdzie Lem, Strugaccy i Verne stali na półkach. W drugiej połowie lat 70 zaczął się ukazywać magazyn komiksowy Relax, w którym od pierwszego numeru pojawiały się historie fantastyczne. Od tego się zaczęło...
czwartek, 20 czerwca 2019
18 czerwca to znacząca data w historii, dzień gdy Napoleon Bonaparte wygrał (no, prawie) Bitwę pod Waterloo.
Z tej okazji towarzystwo archeologiczno historyczne Waterloo Uncovered, wraz z Uniwersytetem Glasgow oraz rzeszą zaprzyjaźnionych klubów wargamingowych postanowiło odtworzyć bitwę z użyciem ludków.
Datę imprezy zaplanowano na weekend 15-16 czerwca, co fortunnie zbiegło się z moją wizytacją Szkocji. Uniwersytet Glasgow przytulił graczy użyczając im zjawiskowej Kelvin Hall (tak, ten Kelvin od zera absolutnego i paru innych wynalazków) Zabawa trwała od piątku wieczorem (rozstawianie) przez sobotę, aż do późnego popołudnia w niedzielę. Bitwa zakończyła się historycznie tzn Dzielna Armia Francuska pokonała (no, prawie) cholerną Koalicję. Faktycznie było blisko, ale Brytole ogarnęli się w ostaniej chwili...
Gra robiła ogromne wrażenie, w sumie wystawiono w czterech rzędach 120 dużych cateringowych stołów nakrytych wydrukowaną na materiale reprodukcją ryciny przedstawiającej mapę pola bitwy. Jak twierdzą organizatorzy do gry użyto ponad 22500 ludków. Zabudowania wykończone na wysokim poziomie, ludki pomalowane na różnym, ale wszystko w kolorowe i ze sztandarami. Grano na zasadach Black Powdera 2ed, którego bardzo szybka mechanika umożliwiła ukończenie gry o czasie.
W ferworze walk oddziały parokrotnie przenoszono pomiędzy stołami, kawaleria Wellingtona odbijała się od piechoty francuskiej jak piłka od ściany. Doszło do paru ostrych wymian zdań gdy jeden z grubasów zarzucił drugiemu wałki na kostkach, faktycznie typ jakoś dziwnie je podkręcał przy rzutach, przez co zdawał rozkazy optymalnie zajeżdżając z bokowca francuską piechotę, do tego darł się jakby sam pędził na przedzie oddziału.
Gra była moderowana, typ z mównicy ogłaszał czas na tury i kolejne postępy w walkach, po sali chodzili pomocnicy (na fotkach ich widać to ci goście w niebieskich koszulkach) który zbierali informacje o tym co się dzieje. Na koniec tury odgrywany był sygnał dla strony przeciwnej by się już zbierała do akcji. Oraganizacja bez zarzutu!!
Byli także znani i lubiani bracia Perry, prywatnie, grając po stronie Brytoli, stoiska nie wystawili.
Wydarzenie odbiło się szerokim echem w lokalnych mediach, pisały o niej gazety i serwisy internetowe.
Warlord miał stoisko z podstawową ofertą oraz parę stołów do introgamingu, BRS, Black Powder, Bolt Action. Różne kluby i osoby prywatne organizwały nauki gry w inne systemy napoleońskie a stoły były oblegane przez cały czas! Sympatyczny maniak modelarz zapraszał do Glasgow na konkurs modelarski, linków na ulotce którą rozdawał nie ma.
Trzeciego sierpnia szykuje się Claymore, lokalny edynburski event wargamingowy, jest szansa że się pojawię...
jedna ósma pola bitwy, ni cholery nie było jak tego w całości złapać. To co tu widać to połowa jednego z czterech stołów
stoisko Warlorda
Field Marshal His Grace Arthur Wellesley The Duke of Wellington, blablabla, wielki przegrany (no, prawie) spod Waterloo...
Labels: bitwajakcholera, black powder, glasgow, ludki, szkocja, warlord, waterloo, waterloo uncovered
sobota, 27 kwietnia 2019
Ciąg dalszy kopalnianych robót. Doszło trochę koloru...
Coś mnie podkusiło by do zmalowania skał użyć farb olejnych. Terpentyna nie reaguje ze styrodurem więc miało być dobrze... Niestety to cholerstwo wsiąknęło pod akrylowy podkład i zareagowało z pierwszym, czarnym sprayem elegancko wyżerając dziury, normalnie jakbym xenomorfa zarąbał... kurde, będzie co szpachlować. Fotki na deser
Labels: efekty modelarskie, fuckup, kopalnia, oleje, Wip
poniedziałek, 8 kwietnia 2019
Powoli przerabiam znaleziony na strychu kawałek styroduru na kopalnię do Bolt Action. WIP ultra wczesny. Przy okazji testuję cięte laserem dachówki...
Labels: Bolt Action, efekty modelarskie, Wip
środa, 20 marca 2019
Jakiś czas temu w ramach ćwiczeń z detalu zaprojektowałem i wyciąłem, na wzór i podobieństwo starego, pumpwagon. Losowo dobrałem garść snotlingów i 40pkt pędzi do boju na krótkonogich-długobrodych.
O malowaniu specjalnie nie ma co pisać, różne brązy na HDF, rozjaśnione szarym na krawędziach. Snotasy z białego podkładu pokryte żółtym i przejechane zielonym washem, najwięcej pierniczenia się było z oczami. Fotki na koniec...
Labels: efekty modelarskie, gobliny, HDF, pumpwagon, Warhammer
sobota, 9 marca 2019
Kolejny skończony ludek! nazwijmy go Władcą Rozkładu a knam przychodzi z oferty MaxMini.eu. Ślizgnął się niczym błyskawica, ledwiem go zacząłem a już lat sześć minęło! Stał żarł kurze i służył jako tester aerografu, dość rzekłem, ile można i gościa zmalowałem do końca!
Dużo bubonic brown, dużo washy, jakieś dziwne kolory z aero, trochę purpury i niebieskiego zmieszanego by zasiniał tam gdzie trzeba. Kupka z gipsu zmieszanego z wikolem przemalowana Water Effektem Vallejo. W sumie to jakiś taki monotonny wyszedł. A sio, na półkę!
Labels: efekty modelarskie, maxmini.eu, Nurgle, Warhammer
sobota, 23 lutego 2019
Jakieś 11 lat temu wziąłem się do malowania oddziału Thunderesów, na dniach ich skończyłem. Jasne jest że nie malowałem ich przez cały ten czas, w zasadzie to ich wcale nie malowałem, jedynie przestawiałem po biurku z kąta w kąt, a może to oni sami włazili tam gdzie najciemniej i kurzu najwięcej. Cieszę się trochę że już sobie poszli na półkę...
Labels: efekty modelarskie, krasnale, krasnoludy, maruderzy, Warhammer
sobota, 29 grudnia 2018
Bandersnatch to interaktywny film Netflixa, nie pierwszy w ich ofercie ale zdecydowanie najlepszy! Dołączony jest jako jeden z odcinków Black Mirror, na marginesie jednej z lepszych serii SF, która kiedykolwiek trafiła na małe ekrany!. Pozornie prosta, historia programisty gier na ZX Spectrum, ale szybko możemy ją skomplikować pomagając bohaterowi podjąć wybory, a może to my wybieramy za niego?
W sieci pojawiają się już fanowskie mapy rozgałęzień wątków. W jednej ze scen słyszymy dźwięk z ZX`a który po wgraniu do kompa wyświetla QRKod prowadzący do strony wydawcy tytułowej gry, takich i innych smaczków jest tu więcej...
[edit]jest już lepsza mapa
Trailer by wypełnić przestrzeń:
Labels: dupa urwana, kosmosy, Netflix, Ubik, wypas, ZX Spectrum
środa, 19 grudnia 2018
No ja nie wiem co o tym sądzić...
Niby są jakieś smaczki, Świń z Dzikiego Gonu i domek Baby Jagi, ale co HB robi w nowej siedzibie Biura? no i ryj Hellboya jakoś mnie nie przekonuje...
czekamy do kwietnia