piątek, 2 października 2015

W świecie Umbra Turris występuje proch i większość ras może korzystać z jego dobrodziejstw. W liście ekwipunku mamy dostępne muszkiety, strzelby, garłacze, pistolety ale też i armatkę! Rzeczone działo jest mniejsze niż orkowy pistolet i mogą go używać jedynie małe rasy (niziołki, gobliny, krasnale) i mimo nikczemnych rozmiarów potrafi narobić zamieszania!
  Model składa się z lawety i lufy, jest maleńki ale nie pozbawiony detali. Wyraźnie widać różnego rodzaju słoje na deskach, kanciastość śrub, wycior i rozwiązany worek z prochem. Bardzo fajne!
 Malowanie rozpocząłem od położenia pędzlem białego podkładu Vallejo. Ostatnim razem używałem zwykłego białego i chyba było lepiej, mam wrażenie że pierwsza warstwa farby trzymała się lepiej. Metalowe modele często są w talku, którym posypywane są formy. Jak zawsze dokładnie przedmuchałem i wymiotłem szczotką jego drobiny.   Wybrałem trzy różne brązy, by odróżnić kolorem gatunki drewna użytego w konstrukcji lawet, kół i wyciora. Użycie washy jeszcze bardziej je zróżnicowało. Na koniec pobawiłem się trochę pigmentami Kromlecha. Brązem ubrudziłem wnętrze, z zewnątrz dodałem trochę kurzu i zieleni. Nadal mam na nie fazę i dobrze się bawię, myślę że sprawdziły się nawet na tak małym modelu.
  Działo przed malowaniem wymagało nawiercenia. Jako podkładu użyłem gunmetalu Vallejo, i to był chyba ostatni raz gdy go użyłem, nie podoba mi się kolor ani konsystencja farby, do tego dziwnie szybko się "glutuje". Armour wash plus drybush tin bitzem i jeszcze raz drybrush bitten copper załatwiły sprawę.
  Podstawka tak jak od pewnego czasu robię, drobiny kawy mieszanej z herbatą na rzadkim wikolu w dwóch, miejscami trzech warstwach, posypki na superglucie i tufty. Armatka mimo że mała nie zostawiła zbyt wiele miejsca na podstawce, więc tym razem jest bez kwiatków. Fotki na koniec:

środa, 30 września 2015

Ekipa odpowiedzialna na komputerowego Shadowruna, odpaliła KS`a na kolejną grę spod marki FASA. Nowy komputerowy Battletech staje się faktem. Kasiora zebrana, teraz wystarczy poczekać. LINK

piątek, 25 września 2015

Błądząc po mojej wsi trafiłem do kiosku, bez większego skupienia przeglądałem okładki nowych pism, o dziwo był jeszcze jeden Pixel, poza tym nic ciekawego. Tocząc się do wyjścia wpadłem na pudło z jakimiś wyprzedażowymi starymi gazetami. Ponad ocean śmiecia wybijał się nagłówek Piratów z Karaibów pt "Zbuduje se (kolosalnom) Czarnom Perłe" by Disney... Wyciągnąłem ciut by zobaczyć co tam pod folijką się skrywa. Dostrzegłem trzy szpulki nici, robiących za potężne okrętowe liny. Dobra- myślę sobie - biorę! Dobrane grubości i wielkość szpulek były akceptowalne w cenie... 10pln, taką cenę rzuciła pani zza lady. Ciągnę za opakowanie, ale coś oporne idzie i ciężkie jakieś takie... w końcu wydobyłem i oczom nie wierzę co skrywało się głębiej... by nikt mi skarbu piratów nie porwał, rzuciłem się do kasy zapłacić. Torbę z zawartością wepchnąłem pod pachę i biegiem do domu zrobić un-foliing (no bo boxa nie było). Oto co znajdowało się w opakowaniu... przypominam jeszcze raz cenę, 10pln...

Tzw cover...

...wspominane liny (nitki)...

...bloczki i kołki, jak widać sporo...

...inne bloczki czy coś tam z morskiego osprzętu...

...10 cebrzyków...

... rączki do nich czy inne okucia, fototrawione, dwie blaszki...

... cięty laserem fornir...

...worek beczek, dwa rodzaje, rewelacyjne do normalnych ludków, (już je widzę jako znaczniki do Umbry!) i jeszcze dwie kotwice, ale to nie koniec...

... bo oto wyłania się pirat we własnej osobie... ale wypas, zaglądam do gazetki a tam...

... złamany patyczek z balsy, lub jakiegoś podobnego lekkiego drewna oraz...

... hektar płóciennych żagli!!

Sama gazetka okazała się był obszernym fragmentem instrukcji składania, z masą modelarskich sztuczek oraz paroma strona piracko karaibskiego fluffu z fotosami scen których nie kojarzę z filmów. Na koniec spis treści, ciekawie zapowiadają się numery zawierające lawety i działa! Coś czuję, że trzeba będzie poszukać po kioskach podobnych kartonów bo na www Hachette seria jest już niedostępna...

wtorek, 22 września 2015

Rzecz niby prosta, cyknąć fotkę. Zielone licho widać się uwzięło, od paru dni co bym nie robił i jak nie ustawiał lampy i aparat, fotki wychodzą mi jakieś dziwne, nieostre... może kot zwalił aparat i się nie przyznał, nie wiem... Po serii sesji pod różnymi lampami, dziś wytargałem doniczkę i ludki na balkon. Naturalne światło chyba odrobinę pomogło... Ostatnio fatalnie się czuję, źle sypiam, nic mi się nie klei, do tego ostatni dzień lata... ech.
  Gobliny do Umbra Turris, prezentują się wyśmienicie. Rzeźba jest świetna, detale rewelacyjne. Oldskool w najlepszych wydaniu, przerysowanie wysmakowane. Do tego tanie a od paru dni dostępne w większości sklepów z ludkami.
Tych dwóch kermitów, to zalążek mojej Anarchistycznej bandy do UT.
Chojrak z dzidą i tarczą to Zbrojny, zabijaka i twardziel jakich mało! Niech was nie zmylą pozory i mikra postura! Zdolność rasowa miejskich goblinów żywotność w połączeniu z profesją wyszkolenie i ekwipunkiem (ciężki hełm, kolczuga, tarcza drewniana i włócznia) plus na deser leczący eliksir czyni go niezłym draniem.
Gość w hełmie, a w zasadzie garnku zdobytym na jakieś jędzowatej babie, równie skuteczny co pokraczny, to Łowca Czarownic. Podobnie jak kolega, jest miejskim goblinem, żywotność do tego wyposażonym w ciężki hełm /garnek, nóż i truciznę. Myślę poradzi sobie podczas polowania.

Malowanie tradycyjne. Jedyną ciekawostką jest posypka na podstawkach. To miks kawy i herbaty z torebki. Te tajemne ingredienty zaiwaniłem z kuchni po śniadaniu, wysuszyłem i zmieszałem. Stosowałem je już z powodzeniem na japońskich rowerach, bardzo fajnie się klei na wikol i świetnie wygląda udając naturalną ziemię.

sobota, 12 września 2015

Przeklejka z BA-Banzai.

wtorek, 4 sierpnia 2015

Tu nie piszę, co nie znaczy że nic nie piszę. Dłubię trochę na BA-Banzai. Większa faza na WWII niż cokolwiek innego. Oto ostanie wpisy:

czwartek, 2 lipca 2015

Undorh to kolejna kraina do Umbra Turris. W zwartym opisie poznajemy jej mieszkańców i ich głównych bogów. Tekst zdobi urokliwa ilustracja jednego z autorów gry. Tak jak i poprzednio pozwoliłem sobie zmontowanie PDF`a

piątek, 26 czerwca 2015

Na fanpage`u Umbra Turris pojawił się krótki tekst o jednej z krain Prastarych Ziem. Dla własnej wygody, pobrałem go i ukręciłem PDF`a.

czwartek, 18 czerwca 2015

Spellcrow na swoim fejsbuczanym fanpage`u ogłosiło nabór chętnych do programu promocji Umbra Turris. Zarzucę treścią bo nie każdy ma lub chce mieć FB:

"Witajcie. Jak zapewne wiecie, coś tam z UT działamy... ale mało. Mało, bo trudno pogodzić to z bitsami. Nadszedł czas, w którym trzeba coś ruszyć, ale bez Waszej pomocy, nic się nie uda. Obecny kształt zasad oraz spójność to Wasze dzieło. Pomogło w tym wiele osób, którym gra nie była obojętna. Jednak teraz UT potrzebuje pomocy graczy, którzy pomogą innym wejść w grę. Graczy, którzy będą aktywnie promować grę. Którzy wierzą, że ta zabawa z ludkami i kostkami jest super. Jest wiele systemów, nawet trochę u nas, ale to UT jest tym, w którym Wasza rola może być kluczowa. Jesteście tu w Polsce i możecie promować zagraniczne systemy, ale możecie też rodzime - jedno nie wyklucza drugiego. My jednak dajemy Wam unikalną szansę, być w grupie osób promujących coś rodzimego. Nie będzie lekko, bo UT ma wiele braków. Promowanie tej gry przez nas jest największym. Ale mamy fajne modele, dopracowane zasady (dzięki Wam), dwie odlewnie (metal i żywica) gotowe w każdej chwili lać co trzeba i rzeźbiarzy. Trochę już wiemy o rynku i mamy sieć sprzedaży. Dlatego szukamy odważnych i energicznych osób, które podejmą się promowania UT i stworzą nieustraszoną grupę promotorów. Projekt pod roboczą nazwą - Czempioni Królewscy."



Na koniec kilka przydatnych linków:

piątek, 29 maja 2015

Retro zajawka trwa, dziś z otchłani czasu przybywa gyrocopter. Robiony do grania, już w erze 3ed, nie doczekał się nigdy porządnego malowania. Brał udział w kilku bitwach a od lat zbiera kurz. Od lat obiecuję sobie zrobić mu datafax do 2ed. Wystawiłem go w konkursie modelarsko-malarskim na drugim Wojennym Młotku. Zajął trzecie miejsce w Openie, groza jaki wtedy był poziom...

Model robiony wg miniaturki z Epica, link do Lexicanum. Przeniosłem całe uzbrojenie, rakiety, stormbolter i battlecannon zrobiony z epikowego Goliath Mega Cannona, nie szedłem na kompromisy i zawsze mogę powiedzieć że ma w sobie ducha oryginalnych Squatów, zresztą piloci też są oryginalnymi plastykowymi Squatami. W pierwowzorze, na ogonie są heavy boltery, nie mając ich użyłem heavy stubberów, ale zrobiłem obrotowe. Model jest ciężki z racji winidurowych toczonych silników i grubaśnej płyty PCV z której powstała cała reszta. Wyziewy silników to zatyczki dousznego termometru. Jako podstawy użyłem dna od pudełka na CD, napchanego kamieniami i plasteliną. Sztyca wzmocniona jest grubą śrubą, głęboko wkręconą w kadłub. Strasznie mi się ten model zestarzał.

 

blogger templates | Make Money Online