piątek, 7 maja 2010

Od 12 lutego wraz z kumplami z szacownego bractwa Adeptus Geriatricus prowadziliśmy kampanie w Warhammera 40.000. Staraliśmy się grać w miarę regularnie i nie opuszczać terminów bitew. Bez zbędnego przedłużania 17 kwietnia doszło do spektakularnego zakończenia kampanii podczas wielkiej apokalipsy.
W kampanii brało udział osiem armii. Dwie eldarskie, Ultramarines, Crimson Fists, gwardyjska, Space Wolves, chaosowy Emperor's Children, Squats oraz jako przeszkadzajka tyranidzi.
Każdy z dowodzących miał do zdobycia pewne strategiczne cele. Wypełnione misje pozwalały na wprowadzenie konkretnych assetów do apokaliptycznego finału. Grając Squatami zdobyłem granat vortexowy, lecz tracąc kontrolę nad fabryką i wielkim działem, pozbawiłem się potężnego artyleryjskiego wsparcia.
Jak wiadomo granie w ludki wiąże się z ogólnie pojętą logistyką, potrzeba miejsca i makiet i terenów. O ile rozgrywka jeden na jeden w zaciszu domowych pieleszy jest jak najbardziej wykonalna, o tyle spotkanie ośmiu armii na raz może być już pewnym kłopotem. Pomijam brak zaplecza w postaci proporcjonalnej do tej klasy bitwy, terenów.
Wyjściem stało się powołanie do życia klubu. W doborowym towarzystwie prace i granie dzieliśmy sprawiedliwie, gdy cześć budowała twierdzę pozostali mogli spokojnie rozegrać swoje kampanijne bitwy. Wspólna praca dla Większego Dobra, ku chwale Imperatora, dla Przodków i Potomnych, dla Najwyższej Przyjemności czy tylko dla biomasy, niepotrzebne skreślić, pozwoliło nam wprowadzić hobby na wyższy, jeśli nie na najwyższy poziom. Ostanie trzy miesiące udowodniły, że można z zaangażowaniem i konsekwencją dociągnąć coś do końca. Gratuluję wszystkim wytrwałości i życzę sobie i klubowiczom następnych równie udanych projektów.

Suche fakty: w finale apokalipsy udział wzięły połączone siły xenos, eldarskie armie Alaitoc i Ulthwe wspierane przez Squaty. Cytadeli broniły jednostki Gwardii Imperialnej wraz z przedstawicielami trzech zakonów space marines, Crimson Fist, Ultramarines oraz Space Wolves. Na bitwie pojawiły się dwa eldarskie tytany, pięć super ciężkich czołgów, dwa samoloty, oraz trzy gargantuiczne bestie tyranidów. W sumie na stole pojawiło się 31500 pkt! Pełne listy jednostek podłącze po policzeniu. Na koniec garść fotek.

3 Comments:

  1. Unknown said...
    Zaiste, było nadzwyczaj zacnie!
    EO said...
    No ale kto wygrał, na Imperatora, kto wygrał!
    Gonzo said...
    Zalezy jak na to patrzec. Kazda armia podczas apokalipsy miala swoje poboczne cele. Eldarowie, otworzyc portal w miescie. Squaty ukatrupic Hive Tyranta itp. Tu wygrywaja obroncy. Na punkty zniszczonych jednostek xenos wygralo. Takie mam wrazenie na szybko... Nie wiem czy bedziemy liczyc to jakos szczegolowo, wazna byla zabawa!

Post a Comment



 

blogger templates | Make Money Online