::: Black Grom Studio :::

Najlepsze jakościowo mapy do Warhammera, jakie widziałem w życiu. Niejaki Gitzman wykonał benedyktyńską pracę składając z wielu fragmentów jedną gigantyczną mapę świata Warhammera. Wielkość pliku mówi sama za siebie, 16000x16000 pixeli, 100 mega w PDF-ie. Na jego stronie dostępne są także mapy do Dark Heresy, WH40K, Mordheimu oraz różne narzędzia do ich tworzenia.

Widziałeś film? Spełnij swój obywatelski obowiązek. W imię Imperatora wypełnij ankietę! Wyniki, nie wiem kiedy, będą opublikowane na forach serwisów, The Bolter and Chainsword, DakkaDakka i Warseer.

P.S. Link do mojej recenzji Ultramarines.

Istne kuriozum! Mistrzostwo rzeźby i prawdziwy pre-slota base oldskool. W nasze okolice przybyła podstępna Wiedźma z Bagien! Gratka dla kolekcjonerów za jedyne 1.50 $ + P&P. Ozdoba każdej kolekcji. Dla miłośników gore podaje (ultra tajny) link do miejsca gdzie ukrywa się prawdziwa grooooza. Chyba zamówię...

Z poświstem nadleciał Stormraven. Nie będzie tak wielki jak thunderhawk ale wrażenie robi. Fotka całego i ramki, pięć fotek.

Pega blogger z kraju italiańskiego, rzeźbi ludasy jak szatan. Jego galeria na CMON poraża ilością fantastycznych konwersji i ulepców. Jakiś czas temu założył sobie blogaska i od razu wywalił z grubej rury zestaw squatopodobnych istot o wdzięcznej nazwie Ulkanie. Kurduple dynamiką może nie powalają. W przypadku krasnoludowatych nie ma to większego znaczenia, ale detal i wykończenie maja rewelacyjne! Śledzę temat, w WIP`ach fotki trzeciego typa.

Floor Games i Little Wars, wygrzebane w sieci przez jednego z naszych agentów. Link do obu pozycji w wersji ocr`owanej, waży tyle co muchy kał, są obrazki i treści w formie txt. Lepsza to wersja niż ten suchy tekst z Project Gutenberg.

Jakiś sprytek o xywie Mercer, zadał sobie trud by dopasować archaiczne zasady City of Death do realiów 5ed Warhammera 40.000. Sprawdźcie sami czy mu się udało. Link do BoLS

Jak donosi Cthulhu Lives!, kolejna ekranizacja prozy samotnika* z Providence ma się ku końcowi. Etap zdjęciowy do "Szepcącego w ciemności" został zamknięty, trwają ostateczne prace post-produkcyjne. Pierwszy film, uznany za najlepszą dotychczasową ekranizacje prozy HPL, czyli Zew Cthulhu cieszył się ogromnym i zasłużonym powodzeniem wśród fanów, tym bardziej oczekiwania wobec nowej produkcji są ogromne. Czy Towarzystwo podoła? Trailery zapowiadają widowisko z wieloma aktorami w mnogości lokacji i pełnym dźwiękiem! Więcej na blogu poświęconym filmowi. Zniecierpliwieni czekamy na premierę.

* z tą samotnością HPL, ktoś mocno przesadził. Odsyłam do lektury biografii Lovecrafta. Warto!

Niesamowite fotki w galerii apokaliptycznej na Dakka-Dakka. Warte obejrzenia.

Czytam biografie HPLa, fascynująca lektura. Jak podaje S.T.Joshi w swoim "H.P. Lovecraft: A life", polskie wydanie Zysk i s-ka 2010, pod nazwą "H.P. Lovecraft Biografia" w tłumaczeniu Mateusza Kopacza, strona 86/87. HPL za młodu uwielbiał makiety i figurki. Cytat: "Moimi ulubionymi zabawkami były te najmniejsze, które po rozmieszczeniu przedstawiały rozległe sceny. Na pole zabawy poświęcałem cały blat stołu, który z czasem stawał się rozległym krajobrazem..." i dalej czytamy, o tym jak to przy pomocy tekturowych domków i metalowych żołnierzyków, malowanych przez matkę, odgrywał prawdziwe i fantastyczne historie. Co ciekawe, jak podaje sam HPL, zawsze starał się być poprawny pod względem geografii i chronologii. Z tego co pisze można wnioskować, że były to zabawy fabularyzowane lub wręcz czysto fabularne. Bliżej więc mu chyba by było do tego odłamu gier RPG gdzie używa się makiet i figurek niż odgrywania bitew w znanym nam "warhammerowym" stylu. Choć kilka pogromów chrześcijan pewnie się odbyło. Odsyłam do wzmiankowanej biografii
Znając jego umiłowanie do porządku, nawet w chowanego nie bawił się bez szczegółowo określonych uprzednio zasad, czy można przypuszczać, że dziś grałby w ludki? Ciekawe czy kiedykolwiek zetknął się z książką Wellsa? Znikam czytać dalej...