piątek, 21 maja 2010

Trzynaście dni temu Alex Popov fan serii Aliens opublikował na Vimeo swój film AvP Redemption. Dwa lata fanowskiej pracy z całkowitym kosztem 500$ dało bardzo przekonywującą wariacje na temat AvP. Ja to kupuje! Dość słów film trzeba obejrzeć...

czwartek, 20 maja 2010

Dawno nie zaglądałem na japońskie Miniaturowe Światy, w między czasie koleś wystrugał kilka wariantów walców drogowych do firmowego battlewagona. Jak zwykle perfekcja detalu i czystość wykończenia. Warto rzucić okiem

Jeden z moich najbliższych kumpli w rozumie, przedstawił zarys alternatywnej historii Trzeciej Rzeszy. Niby nic oryginalnego, znamy to choćby z komiksowych kart przygód Hellboya, nazi-okultyści, Stowarzyszenie Thule, obce wymiary. Wszystko to już było. Pomysł Paladyna spina pewne wątki co obudowane narracją daje uber-fanta-nazi setting gry fabularnej czy podbudowę do opowiadań. Więcej na jego blogu w wątku Operacja Gotterdammerung

Kris Kuksi nadal w wysokiej formie. Napoleonic Exile. Oporowy szczyt eklektyzmu mieszany z szaleństwem modelarza. Budzić kontrowersje lecz i podobać się będzie.

środa, 19 maja 2010

Kameralny turniej Warhammera 40.000 w Dubaju. Warto rzucić okiem. Wnętrze w której rozgrywała się impreza robi większe wrażenie niż przygotowany teren, ale co tam. Ważne by uczestnicy bawili się dobrze. I jeszcze link na ichnią www.warcamel.com

wtorek, 18 maja 2010

Nastąpił pad serwera, na którym znajdują się treści bloga, inne niż pisany tekst. Na razie nie wiem co się dzieje.

piątek, 14 maja 2010

Powrót do Przyszłości to Steampunkowa wersja XIX Warszawy przeniesiona za sprawą magii internetu w XXI wiek. Zapowiada się rewelacyjnie, połączenie wydarzeń teatralnych z grą miejską, do tego osobna gra fabularna. Całość spinać ma netowy komiks w odcinkach. Po raz pierwszy widzę tak rozwiniętą formę zabawy konwencją. Realizacja od strony plastycznej bez zarzutu, odpowiedzialni za temat Piątkowski i Truściński stanęli na wysokości zadania. O fabule i zasadach wiem tyle co napisali na stronce. Pokieruję losami Alfreda Rogowskiego, znikam na forum...

czwartek, 13 maja 2010

Na szybko. The Cimmerian, link wygrzebany z sieci a podesłany, a propos ekranizacji Solomona Kane, przez największego fana Robeta Ervina Howarda jakiego znam czyli Paladyna. Blog poświęcony R.E.H`owi, warto się zagłębić w lekturze.
p.s. wiem zdanie jest za długie, poprawie po weekendzie...

środa, 12 maja 2010

Na dniach dane mi było obejrzeć Solomona Kane. Z dawna wyczekiwaną produkcję. Piszę na szybko pod wpływem emocji, by nie uronić myśli, nie czytałem obcych recenzji, nie dzieliłem się z nikim jeszcze opiniami.
Solomone Kane purytanin jeden z wielu bohaterów Howarda. W osobistym rankingu stawiam go wprawdzie niżej niż El Boraka i Bran Mak Morn, ale nie zmienia to faktu, że typ jest wymiataczem. Podobnie, chyba, myślał Michael J. Bassett biorąc się za reżyserie filmu. Reżyseria niezła, aktorstwo bez zarzutu. Puryści będą się czepiać fabuły, która nijak się ma do tej znanej z kart opowiadań Howarda, lecz utrzymana jest w konwencji. Taniej kręcić w Europie w zastanych krajobrazach niż silić się na afrykańskie klimaty. Rozumiem ograniczenia budżetowe. Efekty miejscami lepsze, chwilami jednak błagają o dofinansowanie. To tani film więc nie oczekujmy tu jakości klasy Avatara. Widać jednak, że studia, które pracowały nad produkcją dawało radę ale ktoś przykręcił kurek z kasą albo wyżyłował deadliny. Scenografia zaskakująco bogata, wprawdzie w dzisiejszych czasach ciężko już odgadnąć co jest wideo kompozycją a co realnym obiektem ale całość wygląda dobrze. Studio Barrandov jak zwykle pokazuje swoją dobrą stronę.
Co mi się nie podobało, programowo muszę trochę ponarzekać. Muzyka, niby Klausa Badelta ale jakoś nie poraża. Projekty plastyczne czynił Patrick Tatopoulos, czyli nędza bez oryginalności. Typowy nudny wyrobnik. Wystarczy wspomnieć jego mierne kreacje do Pitch Black, Godzille Emericha, czy ufoki z Dnia Niepodległości.
Film spodoba się wszystkim miłośnikom Warhammera. W zasadzie gdyby zmienić nazwy i dodać jedną czy dwie lokacje z pruskim murem w tle to byłby to wypisz wymaluj, Stary Świat. Nawet z tego tylko względu warto tę produkcje polecić. Szczerze mówiąc to życzyłbym sobie więcej takich realizacji. Na razie nic nie wiadomo o polskiej dystrybucji.

wtorek, 11 maja 2010

Stefana Niehuesa, znamy między innymi z rewelacyjnego tutka z orkiem, pierwszy link działa, niestety to co było w częściach na forum wyleciało w kosmos.
Tym razem Stefan proponuje fajny gadżet. Czasem przy rzeźbieniu ludka potrzebny jest element karbowanej rury. Zazwyczaj używa się gitarowych strun, lecz wiadomo, to twarde sukinkoty, poza tym ciężko dobrać odpowiednią grubość a na koniec dogiąć tak by pasowało do figurki. Maszynka do rurek, jego pomysłu wybawi nas z wszelkich kłopotów i zaoszczędzi czas potrzebny na wyprawę do sklepu muzycznego.

 

blogger templates | Make Money Online