piątek, 30 października 2009
Odnoszę wrażenie ze koleś po paru miesiącach ciężkich bojów wreszcie skończył pieścić potwora. Uwielbiam jego styl. Więcej fotek u niego na blogu...
Labels: efekty modelarskie, Orki, orks, Wh40k
Chciałem się przyczepić bo mi się pomysł i ludek nie podoba, ale będę obiektywny i tylko stwierdzę fakt.
Warmachina wkracza w Nową Erę czyli plastikowe ludasy. Ciekawe ile Privater Press wyciągnął z doświadczeń Rackhama. Biorąc pod uwagę rewolucje w zasadach, liczą na spore zejście warjacków, przekonamy się w styczniu, czy kiedy tam, gdy mają się ukazać zasady w wersji 2.0
Labels: privater press, warmachine
Na blogu Corvus` Miniatures pojawiło się sporo ciekawych fotek Z Essen. Punkt widzenia ich autora jest zbieżny z naszym hobby. Spore skupienie na twórczości Micro Artu.
Labels: Essen 2009
środa, 28 października 2009
Na stronie konkursu pojawiły się oficjalne fotki. Nagrodzone prace oraz chwila wręczania nagród.
Jeszcze raz gratulacje dla naszego agenta
Labels: Slayer of Daemons
poniedziałek, 26 października 2009
Wygrzebane w sieci a w zasadzie to na stronie Figouz, poświęcona głównie AT-43. Koleś dotarł do boxa O.N.I. Gonzo który od początku pluł jadem okrutnym na tę armie teraz się ślini. Zaawansowana ludzka korporacja oparta o necro-technikę. Laski, zrobotyzowane żombie i czołgi. Zawartość pudełka wydaje się być mocno grywalna. Jak dla mnie wypas! Ceny nie znam na razie.
sobota, 24 października 2009
Byłem dziś na konwenciku, szumnie nazwanym Weekendem z Fantasy. Daleko od domu, telepałem się do Domu Kultury, aż na Rakowiec. Raków nie było, za to kupa padłych liści i mokro. Targałem pudło ze stompą...
Impreza kameralna, parę stolików na których uczono podstaw gry w Hordy i Warmachine. To z inicjatywy sponsora, Cytadeli. Przy stoisku Truso, sklepiku starych kumpli, zaobserwowałem pogrywkę w Chaotic. To szybka karcianka oparta o jakiś mangowy serial. Wyglądało fajnie. Chłopaki uczyli też Veto i składanych Star Warsów. Co chwila ktoś się podłączał do zabawy. Nie dało się nudzić. Jutro turniej w Star Warsa. Nie zobaczę.
Konkurs malarski, spóźniłem się, bywa. Dotarłem po trzynastej. Przyjmowanie zgłoszeń już się zakończyło. Squat został w plecaku. Stompę wcisnąłem poza konkursem. Uciechy trochę było, lampy błyskały. Frekwencja chyba średnia. Poziom niektórych prac wysoki, kilka znanych z CMON. Tego należało się spodziewać. Jeden z naszych agentów, Cartman, skosił dwa trzecie miejsca, za oddział i armie. Kratkowani Harlequini w końcu zawalczyli o swoje. Zaiste precyzyjnie pędzlem zmanipulowane i bretońska armia, też niczego sobie.
Oficjalne fotki nagrodzonych prac, powinny pojawić się na stronie konwentu. Na razie podrzucam kilka fotek w swojej galeryjce.
Labels: Slayer of Daemon
Każdy chyba słyszał o 'Małym Modelarzu', czy innych formach kartonowego szaleństwa. Dla jednych zabawka na ZPT dla innych totalne, skończone modelarstwo. Filmik i galeria Owena J.H. Kwona, warto...
P.S. Muzyczka w tle filmiku rani moje uszęta. Nie katujcie się tym. Po prostu wyłączcie dźwięk. Kanon Pachebela w wersji gitarowej zdecydowanie lepiej brzmi w wykonaniu Matta Racha.
Labels: efekty modelarskie, Matt Rach
czwartek, 22 października 2009
wtorek, 6 października 2009
Samotny zdewastowany statek kosmiczny. Abordażu dokonują elitarne jednostki Space Marines. Gdzieś we wnętrzu kryją się obce potworne formy życia. Rozkazy były jasne, obcy mają zginąć...
Przypomina to Space Hulka. To moją wariacją na temat fabuły gry nieznacznie tylko młodszej od niego czyli Space Crusade. W okolicach 1990 roku Milton Bradley (MB) w koprodukcji z GW wypuścił serie gier planszowych naładowanych ludzikami jak nigdy wcześniej. Jako że Space Hulk był stosunkowo mlodym produktem, i sprzedawał sie wyśmienicie GW nie chciało odstępować licencji. Kompromisem stał się Space Crusade, gra wzorowana lecz trochę inna. Po paru latach pojawi się, znacznie bardziej rozbudowany Advanced Space Crusade. Obie gry choć podobne do pierwowzoru pozbawione były tego twardego strategicznego zadęcia lecz nadal gwarantowały niezłą strzelaninę. MB producent zabawek i planszówek wolał by postawiono na przygodę i pewną lekkość zasad gry. Advanced Space Crusade, rozbudowany z czasem o dodatki był najciekawszy z całej serii. Występowały w nim różne rasy, kosmiczni orkowie, gretchiny, soulsuckery czyli coś pomiędzy genestealerem a hormagauntem, oraz mroczne siły Chaosu. Spaczeni Space Marines, nadal uwielbiam te figurki, szalone androidy Chaosu, koszące niemiłosiernie ze swych snajperskich karabinów, wzorowani na jedynej ilustracji z Rogue Tradera z czasem stali się pierwowzorem dla Necronów. Dziś używam ich jako Pariachów. Niesamowite wrażenie robiły dwa rodzaje dreadnoughtów z wymiennym uzbrojeniem za to ci dobrzy Space Marines posiadali na uzbrojeniu wyrzutnie rakiet, miotacze ognia, boltery, ciężkie lasery oraz tarantule czyli automatyczne działka.
Jednym z większych dodatków był Eldar Attack, wprowadzający tę wspaniałą rasę do gry na planszy. A tu link jakby ktoś nie wierzył. Nazwa StarQuest może być myląca ale to ta sama gra, występowała pod obiema nazwami.
Istniała też wersja fantasy, HeroQuest i Advanced HeroQuest, też niecienkie jak na tamte czasy, ale nie były już takie fajne jak Space Crusade.
Zapraszam zatem do obejrzenia prawdziwie oldskoolowych reklamówek. Sami doceńcie postęp w rozwoju gier GW, w tamtym czasie te plastiki były mistrzostwem świata figurkowego.
Labels: Hero Quest, Space Crusade
Podobnych generatorów pewnie w sieci znaleźć można wiele, lecz ten staje mi się wyjątkowo bliski ze względu na fakt iż pisany jest przez jednego z moich blogosferowych kumpli. Obecna wersja bardzo wczesna alfa OpenSpace pozostawia jeszcze trochę do życzenia, widać miejsca gdzie zostaną dopisane kolejne moduły. Dobrze wykonaną robotę zawsze należy docenić tak więc czekam na kolejne coraz pełniejsze wersje. Przy okazji zmieniłbym czcionkę, ta jest dość futurystyczna i chwilami przy pomniejszeniach staje się trochę nieczytelna.
Dzięki uprzejmości Paladyna, do zassania mapa kosmosu w hexy w formacie A4. Coś około 3,5 mega, więc cierpliwosci.