wtorek, 6 października 2009

Samotny zdewastowany statek kosmiczny. Abordażu dokonują elitarne jednostki Space Marines. Gdzieś we wnętrzu kryją się obce potworne formy życia. Rozkazy były jasne, obcy mają zginąć...
Przypomina to Space Hulka. To moją wariacją na temat fabuły gry nieznacznie tylko młodszej od niego czyli Space Crusade. W okolicach 1990 roku Milton Bradley (MB) w koprodukcji z GW wypuścił serie gier planszowych naładowanych ludzikami jak nigdy wcześniej. Jako że Space Hulk był stosunkowo mlodym produktem, i sprzedawał sie wyśmienicie GW nie chciało odstępować licencji. Kompromisem stał się Space Crusade, gra wzorowana lecz trochę inna. Po paru latach pojawi się, znacznie bardziej rozbudowany Advanced Space Crusade. Obie gry choć podobne do pierwowzoru pozbawione były tego twardego strategicznego zadęcia lecz nadal gwarantowały niezłą strzelaninę. MB producent zabawek i planszówek wolał by postawiono na przygodę i pewną lekkość zasad gry. Advanced Space Crusade, rozbudowany z czasem o dodatki był najciekawszy z całej serii. Występowały w nim różne rasy, kosmiczni orkowie, gretchiny, soulsuckery czyli coś pomiędzy genestealerem a hormagauntem, oraz mroczne siły Chaosu. Spaczeni Space Marines, nadal uwielbiam te figurki, szalone androidy Chaosu, koszące niemiłosiernie ze swych snajperskich karabinów, wzorowani na jedynej ilustracji z Rogue Tradera z czasem stali się pierwowzorem dla Necronów. Dziś używam ich jako Pariachów. Niesamowite wrażenie robiły dwa rodzaje dreadnoughtów z wymiennym uzbrojeniem za to ci dobrzy Space Marines posiadali na uzbrojeniu wyrzutnie rakiet, miotacze ognia, boltery, ciężkie lasery oraz tarantule czyli automatyczne działka.
Jednym z większych dodatków był Eldar Attack, wprowadzający tę wspaniałą rasę do gry na planszy. A tu link jakby ktoś nie wierzył. Nazwa StarQuest może być myląca ale to ta sama gra, występowała pod obiema nazwami.

Istniała też wersja fantasy, HeroQuest i Advanced HeroQuest, też niecienkie jak na tamte czasy, ale nie były już takie fajne jak Space Crusade.
Zapraszam zatem do obejrzenia prawdziwie oldskoolowych reklamówek. Sami doceńcie postęp w rozwoju gier GW, w tamtym czasie te plastiki były mistrzostwem świata figurkowego.



Podobnych generatorów pewnie w sieci znaleźć można wiele, lecz ten staje mi się wyjątkowo bliski ze względu na fakt iż pisany jest przez jednego z moich blogosferowych kumpli. Obecna wersja bardzo wczesna alfa OpenSpace pozostawia jeszcze trochę do życzenia, widać miejsca gdzie zostaną dopisane kolejne moduły. Dobrze wykonaną robotę zawsze należy docenić tak więc czekam na kolejne coraz pełniejsze wersje. Przy okazji zmieniłbym czcionkę, ta jest dość futurystyczna i chwilami przy pomniejszeniach staje się trochę nieczytelna.
Dzięki uprzejmości Paladyna, do zassania mapa kosmosu w hexy w formacie A4. Coś około 3,5 mega, więc cierpliwosci.

piątek, 2 października 2009

W chwilach słabości przebieram się za Kapitana Amerykę, ale wybór w moim ulubionym sklepie jest większy, także z innych bajek. Zapraszam na zakupy, przymiarki darmowe. Polecam!

czwartek, 1 października 2009

Krótko i na temat wyniki konkursu malarskiego pojawiły się na oficjalnej www Games Workshop. Strasznie długo kazali na to czekać. Są polskie akcenty, gratulacje!!!

P.S. Jako że aktualnie strona GW wyleciała w powietrze, tu macie linka do fotek nagrodzonych ludków.

środa, 30 września 2009

Zapowiadana premiera Wolsunga miała miejsce dziś w Warszawie w nowej siedzibie Paradox Cafe. Spóźniłem się tylko odrobinę, przez co talia z kartami przeszła mi kolo nosa. Pech i wypadek w fabryce Q-Workshop spowodował, że niestety kostek w ogóle nie było, siła wyższa, bywa.
Na wejściu dostałem od Szafy (Krzysiek Szafrański, szalejący od jakiegoś czasu jako przedstawiciel handlowy Kuźni Gier) podręcznik gruby jak cegła i zestaw żetonów. Twarda limitowana edycja dodaje tej grze powagi. Powiem krótko, bo późno i mam jeszcze masę roboty. Z zasady jestem zrzędliwy i upierdliwy i mało co mnie zadowala. W przypadku Wolsunga, po niezłej grze planszowej podchodziłem do tematu RPG sceptycznie. Jest Monastyr, niedawno wyszła cacy wydana Klanarchia, na grzyba jeszcze jeden eRPeG. W sumie to spodziewałem się typowego podręcznika, to co dostałem spowodowało u mnie dziki zachwyt. Gruba, ciężka księga. Zadbane w detalach, edytorsko ciekawe. Liternictwo wzorowe, ilustracje w klimacie. Nawet dołączone żetony, niby tylko gadżet-duperel, prawie bez znaczenia, ale klimat trzyma. Gra steampunkiem paruje i ocieka jak zdyszana lokomotywa...
Na premierze nie mogło zabraknąć Autora, tak więc pojawił się pomysłodawca Wolsunga Artur 'Garnek' Ganszyniec. Lekko zakłopotany gorącym przyjęciem, otoczony przez tłumy szalejących fanek, błyszcząc w świetle fleszy, rozdawał uśmiechy i składał autografy. Od poklepywania i ściskania setek dłoni będzie miał, przez parę dni zakwasy.
Podsumowując, gierca zapowiada się bardzo fajnie. Jako miłośnikowi twórczości Juliusza Verne, Conan Doyla czy kosmicznych przygód rodem z Larklight`a już mi się klują pomysły na scenariusze. Na razie tyle, więcej napisze jak przetrawię te skromne czterysta siedemdziesiąt stron...
P.S. Dedykacje od autora oczywiście mam. Z ciekawostek wśród postaci zawartych w Kronice, rozdział w którym zebrano charakterystyki kilkudziesięciu NPC`ów, znajduje się slawijski szlachcic, pan Borejko. Hmm, cóż za zbieg okoliczności...

poniedziałek, 28 września 2009

W niedziele odbył się Games Day, czyli największa firmowa impreza Games Workshop. Powoli zaczynają docierać informacje o tym co się działo. Firma potwierdziła informacje o pełnometrażowym filmie do Warhammera 40.000, Ultramarines wyjdzie spod ręki czy może raczej myszek i tabletów graficznych firmy Codex Pictures. Firma zajmuję się grafiką 3d na potrzeby reklam, oraz szczyci się trzema częściami filmu Lego Bionicle. Jako, że space marines są mocno techniczni jest spora szansa, że film przynajmniej w warstwie wizualnej będzie sensowny. Data premiery na razie nie jest znana.

Kolejna sprawa to konkurs malarski. Oficjalnie nie ma jeszcze fotek ani listy zwycięzców. Na forum coolmini pojawiła się fotka zwycięskiej figurki.Kolor podciągnąłem 'na oko'.

środa, 23 września 2009

W 25(3178) numerze 'Przyjaciółki' natknąłem się na artykuł zatytułowany 'Zabawa przed Komputerem' tekst w formie poradniczka dla mam by miały jasno w głowach w temacie gier na kompa. Streszczę w paru zdaniach by nie przeciągać, ogólne bla bla jakie to ważne by gry zostały mądrze dobrane do wieku dziecka, pouczają, że należny zwracać uwagę na takie rożne znaczki z pająkami, piąchami, cyferkami które umieszczane są na pudełkach z grami. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na gry on-line. Dalej piszą, że gry można ściągać za darmo z sieci. Wystarczy wejść na odpowiednią www, tu są podane adresy ale ich zacytuje no bo po cholerę, piszą ze można wybierać z dziesiątek tytułów i ze na ogol te gry nie zawierają niebezpiecznych treści ale trafiają się gry brutalne czy bardziej krwawe. Teraz cytat bo nie wytrzymałem "Niektóre mogą uzależniać (zwłaszcza tzw. RPG. gry fabularne, w których gracz sam tworzy postać i ją odgrywa w jakimś fantastycznym świecie)" koniec cytatu...

Na razie powstrzymam się od komentarza, i poczekam na Wasze...
Ps. Przyjacółkę kupiłem ze względu na dołączoną płytę z klasycznymi animacjami Disneya, oraz by zawijać w coś karpie...

wtorek, 22 września 2009

Kiedyś o tym pisałem i link był na blogu, ale po padzie gdzieś się zawieruszył. Jeff Russell's STARSHIP DIMENSIONS stronka na której możemy porównać wielkości kosmolotów z najróżniejszych filmów. Dość rozbudowane. Druga rzecz zestawione w formie plakatu, SciFi Ship Size Chart, tez fajne, wydrukować i na ścianę.

poniedziałek, 21 września 2009

Masa fotek z francuskiego konwentu Monde du Jeu 2009, warto obadać.

piątek, 18 września 2009

Blogi Figurkowe. To pomysł z którym nosiłem się od dawna by na wzór Blogów RPG, zebrać linki do polskich blogów poświęconych figurkowemu hobby. Dzięki Paladyn za wsparcie. Jeśli coś znajdziecie w temacie proszę o maila: squatwh40k@gmail.com

 

blogger templates | Make Money Online