poniedziałek, 27 września 2010
Oficjalny kanał Games Workshop na YouTube. Warto czasem rzucić okiem.
Labels: Games Workshop, You Tube
niedziela, 26 września 2010
Niby te same gabloty, lecz widać ze fotografujący przyjął odrobinę inną perspektywę. Jest też kilka rzeczy nowych. Link
Labels: Forge World, Games Day 2010, Games Workshop, Warhammer, Wh40k
Lepiej i więcej i wciąż. Dark Eldary i nowe dreadnoughty. Miała być rewolucja i jest! Link 1 i Link 2
oraz z najnowszego newslettera GW paczka Dark Eldarów.
Teraz czekamy na wieści o filmie i grze czyli Ultra i Space Marines...
Labels: Forge World, Games Day 2010, Games Workshop, Warhammer, Wh40k
Forge World objawił swoje rewelacje. Na początek powracają Krasnale Chaosu. Miało być dobrze, jest lepiej niż dobrze... link
Labels: Chaos Dwarfs, Forge World, Games Day, Games Workshop, Warhammer
piątek, 24 września 2010
W niedzielę Games Day UK, zapowiada się moc atrakcji. Forge World zapowiedział sprzedaż nowego sprzętu do Necronów, tomb stalker, blaszany centiped wygląda niesamowicie. Równie atrakcyjnie szykuje się duży grotowy tank. Do obu sprzętów są już dostępne eksperymentalne zasady. Te oraz inne zabawki mają się pojawić na stoisku Forge Worlda.
Z jubileuszowym 250 wydaniem sieciowego niuslettera, Forge World zapowiada tajny projekt. Więcej na Games Day`u, opowiadać mają Rick Priestley i Mark Bedford generalnie chodzi o nową linię żywicznych ludków adresowaną do wszystko-mających battlowych graczy. Należy się spodziewać czegoś w rodzaju Imperial Armourów w konwencji fantasy oraz wsparcia dla mega epickich bitew bazujących na ósmej edycji... Czekamy do poniedziałku...
Labels: Forge World, Games Workshop, Wh40k
wtorek, 21 września 2010
Pierwsza fotka nowych Dark Eldarow została wykradziona. Impossible Mission wykonane! Ocza,mi wyobraźni widzę jak agent przebrany za Jesa Goodwina, zakrada się do Studio z ukrycia, po ciemku oraz w biegu fotkę cyka komórką. Po czym by perfekcyjnie zamaskować ślady włamania, spuszcza się w toalecie... c.d.n.
GW jak zwykle podgrzewa kotleta. Hype jest większy niż przed premierą Space Hulka... Swoją drogą ludki, jeśli się zmruży oczy i potrząsając głową z lewa na prawo oraz w górę i dół, łypnie zza pleców w celu skompensowania megabluuura, zapowiadają się naprawdę rewelacyjnie...
link do wykradzionej fotki,
Labels: dark eldar, Games Workshop, hype, Wh40k
piątek, 17 września 2010
wtorek, 7 września 2010
Dla młodych i starych modelarzy. Na blogu Action Papercrafts pojawił się model Space Marine`a.
Labels: efekty modelarskie, space marines, Wh40k
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
Myślę że większość spotkała się choć raz przy jakiejś grze Avalon Hill. Avalon Hill firma która mi osobiście od zawsze kojarzyła się z tradycyjnymi grami strategicznymi. AH jak dla mnie to Squad Leader. W wieku osiemdziesięciu lat, dwudziestego sierpnia Charles S. Roberts założyciel firmy odszedł z tego świata. Więcej o człowieku i jego pasji można znaleźć w tym linku.
Labels: Avalon Hill
niedziela, 29 sierpnia 2010
Pojawienie się Fokkera było dla mnie niespodzianką, kurde jedna kolekcja na raz wystarczy. Nadal zastanawiam się nad kolekcjonowaniem czołgu a tu zonk Czerwony Baron. Kupiłem pierwszy numer Tygrysa skuszony radośnie śmieszną ceną za fantastyczne metalowe działo. Idealne do orkowej battle fortecy, którą kiedyś tam zbuduje. Jeśli nie zaprenumeruje to do upolowania będą jeszcze zestawy kół, gąsienice może jakieś duperele.
W sumie to miałem o Red Baronie nie pisać. Po co mam się denerwować...
Myślę że nie jestem oryginalny ale Fokker Dr.I to mój ulubiony aeroplan z okresu WWI. Coś jest takiego w tej konstrukcji, że się podoba. Fokker nie był ani pierwszym trójpłatowcem ani ostatnim, nie był też jakimś super udanym modelem, ale stał się za sprawą Manfreda von Richthofen ikoną powietrznych bojów i tchnie duchem epoki rycerzy przestworzy. Puzelek z Czerwonym Baronem zdobił moją ścianę przez lata. Kilka razy sklejałem plastykowe modele w rożnych skalach, gdzieś na pawlaczu mam jeszcze wersje 1:72. Doczeka się lepszych czasów.
Pojawienie się kolekcji DeAgostini, gigantyczna skala 1:6, opcja sterowania radiem, zapowiada się jak spełnienie snów...
Na koniec dla spragnionych dogłębnej wiedzy w temacie Fokkerów Dr.I, musowo do kliknięcia!
Labels: Czerwony Baron, DeAgostini, Fokker dr.I, kolekcjonerstwo, WWII