![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/xmas_2009_sm.jpg)
środa, 23 grudnia 2009
sobota, 12 grudnia 2009
Herezja Horusa
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/images/mm.jpg)
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/hh_sm.jpg)
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/hh_old_sm.jpg)
piątek, 4 grudnia 2009
Jak uratować stare farby?
![](http://freehosting.enigorio.com/squat/blackgromstudio/foto/farby/stare_farby.jpg)
środa, 2 grudnia 2009
Symbolika Squatów
Dostaje pytania, skąd to się wzięły pomysły na taką a nie inną ikonografie Squatów. Na szybko wyjaśniam.
W Book of Astronomican, jest karta przedstawiająca szkice sztandarów oraz schemat malowania szeregowego Squata. Miedzy innymi pojawia się tam symbol Iron Bulla. Stylistycznie odbiega znacznie od tego który mam na szablonach. Ten stary miał być w założeniu mechanicznym, nitowanym stworem. Niestety szkic pozostawia wiele do życzenia. Postanowiłem podeprzeć się tym, pogrzebałem w clipartach, trochę poprawiłem. Wybrałem żelaznego byka jak symbol Herthguardu (Strażników Watry) ochroniarzy Ancestora. Reszta ikonek, to wariacje na temat krasnoludzkich symboli z 3/4 ed WHFB oraz epicowych oznaczeń detachmentów. Wzorowałem się na nich rysując. Symbole dla troopsó, czyli ręka dzierżąca topór to przeróbka starego symbolu Space Marinów, z dodaną bronią. Młot to podstawowa jednostka. Młot z piorunami to thunderersi, młot z falą uderzeniową to blastmasters, topór to assault team czyli berserkerzy. Symbole lataczy zaczerpnięte z wyżej wymienionych sztandarów. Poprawione i przerysowane. Symbole młota ze skrzydłami to oznaczenie inżynierów. Zwykli maja jedno skrzydło. Mistrz Gildii dwa na wzór orła imperium. Koło zębate pod symbolem inżynierów to oznaczenie detachmentu robotów. Na razie tyle.
Jak już w komentarzu do poprzedniego posta napisałem, przymierzam się by upublicznić zebrane i przetłumaczone materiały pisane o Squatach. Tam tez jeśli zajdzie potrzeba wyjaśnię dokładniej co skąd i ile w tym mojej fantazji.
W Book of Astronomican, jest karta przedstawiająca szkice sztandarów oraz schemat malowania szeregowego Squata. Miedzy innymi pojawia się tam symbol Iron Bulla. Stylistycznie odbiega znacznie od tego który mam na szablonach. Ten stary miał być w założeniu mechanicznym, nitowanym stworem. Niestety szkic pozostawia wiele do życzenia. Postanowiłem podeprzeć się tym, pogrzebałem w clipartach, trochę poprawiłem. Wybrałem żelaznego byka jak symbol Herthguardu (Strażników Watry) ochroniarzy Ancestora. Reszta ikonek, to wariacje na temat krasnoludzkich symboli z 3/4 ed WHFB oraz epicowych oznaczeń detachmentów. Wzorowałem się na nich rysując. Symbole dla troopsó, czyli ręka dzierżąca topór to przeróbka starego symbolu Space Marinów, z dodaną bronią. Młot to podstawowa jednostka. Młot z piorunami to thunderersi, młot z falą uderzeniową to blastmasters, topór to assault team czyli berserkerzy. Symbole lataczy zaczerpnięte z wyżej wymienionych sztandarów. Poprawione i przerysowane. Symbole młota ze skrzydłami to oznaczenie inżynierów. Zwykli maja jedno skrzydło. Mistrz Gildii dwa na wzór orła imperium. Koło zębate pod symbolem inżynierów to oznaczenie detachmentu robotów. Na razie tyle.
Jak już w komentarzu do poprzedniego posta napisałem, przymierzam się by upublicznić zebrane i przetłumaczone materiały pisane o Squatach. Tam tez jeśli zajdzie potrzeba wyjaśnię dokładniej co skąd i ile w tym mojej fantazji.
Szablony i co dalej?
Szablony dotarły lecz nie obyło się bez zawirowań. Po pierwsze muszą być jak najprostsze. Z wersji pierwotnej wypadły wszystkie detale w rękawicach, linia podziału w głowie byka, iskierki na kowadle. To rzeczy do poprawienia pędzlem. Ploter dobija do granic możliwości. Następny szablon, który planuje to wariacje orkowe, jest szansa, że przy prymitywniejszych symbolach nic się nie pozadziera.
No dobra jak tego używać. Metody są dwie, maska albo szablon. Wybrałem szablon. Maska ma sens gdy zaczynamy model od podkladu. Na tym etapie sensownej jest użyć szablonu.
Dygresja:Ostatnio używam mokrej palety. Przekonałem się do tego wynalazku ostatecznie. Jako ramki użyłem plastykowej wkładki z Ptasiego Mleczka. Poza przyjemnością wyżerania słodyczy, dostajemy doskonałą podkładkę. Trzy wygodne przegródki farba się nie zlewa. Papierowe ręczniki przycięte na wymiar. Na wierzch papier do pieczenia. Rozrobioną farbę można trzymać żywą ponad dwa tygodnie! Oczywiście po malowaniu paletka ląduje w zamrażarce...
Wycinam z folii odpowiedni szablon. Głowa została na papierku przyda się na później na maskę albo po prostu jako naklejka. Umieszczam szablon.
Naklejam po obu stronach szablony i maskuje całość papierowa taśma malarską. Taka taśma ma dość silny klej i może zerwać farbę, by go osłabić naklejam ja kilkukrotnie na parapet. Teraz dwa celne psiki i byk jest metalowy. Gdy farba podeschnie delikatnie zdejmujemy szablon. Jeśli zrobimy to ostrożnie będzie się nadawał do ponownego użycia. Niestety jeden porwałem zdejmując. Kilka fotek na koniec.
Dygresja:Ostatnio używam mokrej palety. Przekonałem się do tego wynalazku ostatecznie. Jako ramki użyłem plastykowej wkładki z Ptasiego Mleczka. Poza przyjemnością wyżerania słodyczy, dostajemy doskonałą podkładkę. Trzy wygodne przegródki farba się nie zlewa. Papierowe ręczniki przycięte na wymiar. Na wierzch papier do pieczenia. Rozrobioną farbę można trzymać żywą ponad dwa tygodnie! Oczywiście po malowaniu paletka ląduje w zamrażarce...
Wycinam z folii odpowiedni szablon. Głowa została na papierku przyda się na później na maskę albo po prostu jako naklejka. Umieszczam szablon.
Naklejam po obu stronach szablony i maskuje całość papierowa taśma malarską. Taka taśma ma dość silny klej i może zerwać farbę, by go osłabić naklejam ja kilkukrotnie na parapet. Teraz dwa celne psiki i byk jest metalowy. Gdy farba podeschnie delikatnie zdejmujemy szablon. Jeśli zrobimy to ostrożnie będzie się nadawał do ponownego użycia. Niestety jeden porwałem zdejmując. Kilka fotek na koniec.
niedziela, 29 listopada 2009
Nowa ikonografia Squatów
![](http://freehosting.enigorio.com/squat/blackgromstudio/foto/squats_v13_ssm.jpg)
piątek, 27 listopada 2009
Prywatne życie Stormtrooperów
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/images/spiral2.gif)
piątek, 20 listopada 2009
Neuroshima Tactics
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/images/mm.jpg)
wtorek, 17 listopada 2009
Smutne szaleństwo braci Chapman
środa, 11 listopada 2009
Steampunkowa wystawa, galeria fotek
Wygrzebane w zasobach niesamowitej, jak zwykle, Retrostacji. Link do oryginalnego źródła. Niektóre rzeczy takie sobie, np. nie widzą mi się te koturny, ale jest sporo naprawdę dojechanych eksponatów. Warto...
Generator Kosmosu wersja 1.0
piątek, 6 listopada 2009
Rhino czyli tutorial o pigmentach
Powolutku przygotowuję się do malowania Stompy. W ramach testów postanowiłem poćwiczyć brudzenie i pigmenty. Na pierwszy ogień poszło stare squatowe Rhino. Używam dawnych nazw farb. Nie ma problemu by użyć obecnie dostępnych odpowiedników. Krok po kroku co i jak.
1. Model pokryłem podkładem. W tym przypadku użyłem taniego samochodowego spraya akrylowego. Kolor srebrny, coś pomiędzy Bolgun Metalem a Mithril Silverem.
2. Model musi być dobrze suchy. Suszarka pomoże ale najlepiej zostawić na dobę.
3. Rozrzedzonym Armour Washem zalałem po całości. Dziś można użyć Badab Blacka, Armour Wash miał te przewagę że posiadał metaliczne drobinki. Kładłem pędzlem dość grubym. Dwie, trzy warstwy. Każda musi dobrze wyschnąć. Tym razem nie używałem suszarki, porobiłyby się nacieki. Przez noc położona warstwa schnie. Trzy warstwy dają radę.
Jakiś czas temu Forge World wypuścił zestaw Weathering Powderów. Nieźle dobrane kolorystycznie. Pojemniczki są spore. Przy normalnym używaniu wystarczy na kilkadziesiąt pojazdów. Przetestowałem to przy okazji Rhino. Do nakładania użyłem zwykłego pędzla. Cały bajer polega na tym by pigment wklepywać i wcierać warstwami. Alternatywą jest sucha pastela. Zalety i wady. Produkt Forge Worlda zamknięty jest w szczelnych pojemnikach, paleta dobrana jest optymalnie. Proszek starty idealnie. Odniosłem wrażenie, że jest jakby lepki. To bardziej grafitowy pył niż zwykły pigment czy pastela. Minus to cena i czas oczekiwania na dostawę. Sucha pastela, dostępna w dziesiątkach odcieni. Jest tania. Pojedyncza kredka to koszt rzędu trzech do siedmiu pln. Problematyczne może być odpowiednio drobne roztarcie, tak by nie tworzyły się grudki. Poważnym minusem jest fakt, że niemiłosiernie brudzi. Dobrze jest się przebrać w jakieś robocze ciuchy. Stół i okolice przykryć papierami.
4. Dobrałem z pudełka 'na oko' kolory na rdzę, jeden na kurz i czarny do okopceń. Biały na wszelki wypadek. Starłem odrobinę najciemniejszego. Cierpliwie wklepywałem ,wcierałem i szorowałem wszędzie tam gdzie mogłaby się pojawić korozja. Należy zamocować model w uchwycie tak by przypadkiem go nie dotknąć. Gdy efekt zabrudzeń będzie zadowalający, pigment trzeba zabezpieczyć. W tym celu użyłem fiksatywy do pasteli. Można lakieru do włosów. Wole jednak fiksatywę, bo nie śmierdzi mi fryzjerem. Do akcji wkracza suszarka. Kolejno nanosimy następne warstwy, dobierając barwy. Po około godzinie zabawy, model powinien być totalnie usyfiony.
5. Krok kolejny to malowanie. Chciałem by rhino miało niebieski kolor homeworlda moich Squatów. Na mokrej palecie rozrobiłem bardzo rzadki Festerig Blue, kolor nie ma znaczenia, chodzi o rozprowadzenie równą cienką warstwą. Malowałem rozrzedzoną farbą. Zostawiając miejscami plamy. Malując w ten sposób mamy pełną kontrolę nad tym gdzie rdza wylezie.
Na koniec pare fotek. Na dziś tyle.
1. Model pokryłem podkładem. W tym przypadku użyłem taniego samochodowego spraya akrylowego. Kolor srebrny, coś pomiędzy Bolgun Metalem a Mithril Silverem.
2. Model musi być dobrze suchy. Suszarka pomoże ale najlepiej zostawić na dobę.
3. Rozrzedzonym Armour Washem zalałem po całości. Dziś można użyć Badab Blacka, Armour Wash miał te przewagę że posiadał metaliczne drobinki. Kładłem pędzlem dość grubym. Dwie, trzy warstwy. Każda musi dobrze wyschnąć. Tym razem nie używałem suszarki, porobiłyby się nacieki. Przez noc położona warstwa schnie. Trzy warstwy dają radę.
Jakiś czas temu Forge World wypuścił zestaw Weathering Powderów. Nieźle dobrane kolorystycznie. Pojemniczki są spore. Przy normalnym używaniu wystarczy na kilkadziesiąt pojazdów. Przetestowałem to przy okazji Rhino. Do nakładania użyłem zwykłego pędzla. Cały bajer polega na tym by pigment wklepywać i wcierać warstwami. Alternatywą jest sucha pastela. Zalety i wady. Produkt Forge Worlda zamknięty jest w szczelnych pojemnikach, paleta dobrana jest optymalnie. Proszek starty idealnie. Odniosłem wrażenie, że jest jakby lepki. To bardziej grafitowy pył niż zwykły pigment czy pastela. Minus to cena i czas oczekiwania na dostawę. Sucha pastela, dostępna w dziesiątkach odcieni. Jest tania. Pojedyncza kredka to koszt rzędu trzech do siedmiu pln. Problematyczne może być odpowiednio drobne roztarcie, tak by nie tworzyły się grudki. Poważnym minusem jest fakt, że niemiłosiernie brudzi. Dobrze jest się przebrać w jakieś robocze ciuchy. Stół i okolice przykryć papierami.
4. Dobrałem z pudełka 'na oko' kolory na rdzę, jeden na kurz i czarny do okopceń. Biały na wszelki wypadek. Starłem odrobinę najciemniejszego. Cierpliwie wklepywałem ,wcierałem i szorowałem wszędzie tam gdzie mogłaby się pojawić korozja. Należy zamocować model w uchwycie tak by przypadkiem go nie dotknąć. Gdy efekt zabrudzeń będzie zadowalający, pigment trzeba zabezpieczyć. W tym celu użyłem fiksatywy do pasteli. Można lakieru do włosów. Wole jednak fiksatywę, bo nie śmierdzi mi fryzjerem. Do akcji wkracza suszarka. Kolejno nanosimy następne warstwy, dobierając barwy. Po około godzinie zabawy, model powinien być totalnie usyfiony.
5. Krok kolejny to malowanie. Chciałem by rhino miało niebieski kolor homeworlda moich Squatów. Na mokrej palecie rozrobiłem bardzo rzadki Festerig Blue, kolor nie ma znaczenia, chodzi o rozprowadzenie równą cienką warstwą. Malowałem rozrzedzoną farbą. Zostawiając miejscami plamy. Malując w ten sposób mamy pełną kontrolę nad tym gdzie rdza wylezie.
Na koniec pare fotek. Na dziś tyle.
![](http://freehosting.enigorio.com/squat/blackgromstudio/foto/rhino/rhino_big.jpg)
piątek, 30 października 2009
Orkowy Mega Dread z Japonii
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/CIMG4836.jpg)
Warmachina wchodzi w plastik!
Warmachina wkracza w Nową Erę czyli plastikowe ludasy. Ciekawe ile Privater Press wyciągnął z doświadczeń Rackhama. Biorąc pod uwagę rewolucje w zasadach, liczą na spore zejście warjacków, przekonamy się w styczniu, czy kiedy tam, gdy mają się ukazać zasady w wersji 2.0
![](http://privateerpress.com/files/products/Ironclad_09-CLPD.png)
Ludzikowe fotki z Essen
środa, 28 października 2009
Slayer of Daemons, oficjalne fotki
Jeszcze raz gratulacje dla naszego agenta
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/HarlequinsPiter.jpg)
poniedziałek, 26 października 2009
Box O.N.I. rozpruty!
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/images/spiral2.gif)
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/oni_box.jpg)
sobota, 24 października 2009
Slayer of Daemon 2009
Konkurs malarski, spóźniłem się, bywa. Dotarłem po trzynastej. Przyjmowanie zgłoszeń już się zakończyło. Squat został w plecaku. Stompę wcisnąłem poza konkursem. Uciechy trochę było, lampy błyskały. Frekwencja chyba średnia. Poziom niektórych prac wysoki, kilka znanych z CMON. Tego należało się spodziewać. Jeden z naszych agentów, Cartman, skosił dwa trzecie miejsca, za oddział i armie. Kratkowani Harlequini w końcu zawalczyli o swoje. Zaiste precyzyjnie pędzlem zmanipulowane i bretońska armia, też niczego sobie.
Oficjalne fotki nagrodzonych prac, powinny pojawić się na stronie konwentu. Na razie podrzucam kilka fotek w swojej galeryjce.
Papierowe cuda
P.S. Muzyczka w tle filmiku rani moje uszęta. Nie katujcie się tym. Po prostu wyłączcie dźwięk. Kanon Pachebela w wersji gitarowej zdecydowanie lepiej brzmi w wykonaniu Matta Racha.
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/kraz.jpg)
czwartek, 22 października 2009
wtorek, 6 października 2009
Space Crusade i inne reklamy TV
Przypomina to Space Hulka. To moją wariacją na temat fabuły gry nieznacznie tylko młodszej od niego czyli Space Crusade. W okolicach 1990 roku Milton Bradley (MB) w koprodukcji z GW wypuścił serie gier planszowych naładowanych ludzikami jak nigdy wcześniej. Jako że Space Hulk był stosunkowo mlodym produktem, i sprzedawał sie wyśmienicie GW nie chciało odstępować licencji. Kompromisem stał się Space Crusade, gra wzorowana lecz trochę inna. Po paru latach pojawi się, znacznie bardziej rozbudowany Advanced Space Crusade. Obie gry choć podobne do pierwowzoru pozbawione były tego twardego strategicznego zadęcia lecz nadal gwarantowały niezłą strzelaninę. MB producent zabawek i planszówek wolał by postawiono na przygodę i pewną lekkość zasad gry. Advanced Space Crusade, rozbudowany z czasem o dodatki był najciekawszy z całej serii. Występowały w nim różne rasy, kosmiczni orkowie, gretchiny, soulsuckery czyli coś pomiędzy genestealerem a hormagauntem, oraz mroczne siły Chaosu. Spaczeni Space Marines, nadal uwielbiam te figurki, szalone androidy Chaosu, koszące niemiłosiernie ze swych snajperskich karabinów, wzorowani na jedynej ilustracji z Rogue Tradera z czasem stali się pierwowzorem dla Necronów. Dziś używam ich jako Pariachów. Niesamowite wrażenie robiły dwa rodzaje dreadnoughtów z wymiennym uzbrojeniem za to ci dobrzy Space Marines posiadali na uzbrojeniu wyrzutnie rakiet, miotacze ognia, boltery, ciężkie lasery oraz tarantule czyli automatyczne działka.
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/images/babfum.png)
Istniała też wersja fantasy, HeroQuest i Advanced HeroQuest, też niecienkie jak na tamte czasy, ale nie były już takie fajne jak Space Crusade.
Zapraszam zatem do obejrzenia prawdziwie oldskoolowych reklamówek. Sami doceńcie postęp w rozwoju gier GW, w tamtym czasie te plastiki były mistrzostwem świata figurkowego.
Generator Kosmosu od Hunab.Cu
Dzięki uprzejmości Paladyna, do zassania mapa kosmosu w hexy w formacie A4. Coś około 3,5 mega, więc cierpliwosci.
piątek, 2 października 2009
Marvel na żywo
czwartek, 1 października 2009
Wyniki Golden Demona 2009
P.S. Jako że aktualnie strona GW wyleciała w powietrze, tu macie linka do fotek nagrodzonych ludków.
środa, 30 września 2009
Wolsung RPG
Na wejściu dostałem od Szafy (Krzysiek Szafrański, szalejący od jakiegoś czasu jako przedstawiciel handlowy Kuźni Gier) podręcznik gruby jak cegła i zestaw żetonów. Twarda limitowana edycja dodaje tej grze powagi. Powiem krótko, bo późno i mam jeszcze masę roboty. Z zasady jestem zrzędliwy i upierdliwy i mało co mnie zadowala. W przypadku Wolsunga, po niezłej grze planszowej podchodziłem do tematu RPG sceptycznie. Jest Monastyr, niedawno wyszła cacy wydana Klanarchia, na grzyba jeszcze jeden eRPeG. W sumie to spodziewałem się typowego podręcznika, to co dostałem spowodowało u mnie dziki zachwyt. Gruba, ciężka księga. Zadbane w detalach, edytorsko ciekawe. Liternictwo wzorowe, ilustracje w klimacie. Nawet dołączone żetony, niby tylko gadżet-duperel, prawie bez znaczenia, ale klimat trzyma. Gra steampunkiem paruje i ocieka jak zdyszana lokomotywa...
Na premierze nie mogło zabraknąć Autora, tak więc pojawił się pomysłodawca Wolsunga Artur 'Garnek' Ganszyniec. Lekko zakłopotany gorącym przyjęciem, otoczony przez tłumy szalejących fanek, błyszcząc w świetle fleszy, rozdawał uśmiechy i składał autografy. Od poklepywania i ściskania setek dłoni będzie miał, przez parę dni zakwasy.
Podsumowując, gierca zapowiada się bardzo fajnie. Jako miłośnikowi twórczości Juliusza Verne, Conan Doyla czy kosmicznych przygód rodem z Larklight`a już mi się klują pomysły na scenariusze. Na razie tyle, więcej napisze jak przetrawię te skromne czterysta siedemdziesiąt stron...
P.S. Dedykacje od autora oczywiście mam. Z ciekawostek wśród postaci zawartych w Kronice, rozdział w którym zebrano charakterystyki kilkudziesięciu NPC`ów, znajduje się slawijski szlachcic, pan Borejko. Hmm, cóż za zbieg okoliczności...
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/wolsungRPGSolo.jpg)
poniedziałek, 28 września 2009
Games Day 2009
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/images/madness_ikon.jpg)
Kolejna sprawa to konkurs malarski. Oficjalnie nie ma jeszcze fotek ani listy zwycięzców. Na forum coolmini pojawiła się fotka zwycięskiej figurki.Kolor podciągnąłem 'na oko'.
![](http://freehosting.dnsalias.com/squat/blackgromstudio/foto/clock.jpg)
środa, 23 września 2009
Matki, strzeżcie dzieci przed RPG!
Na razie powstrzymam się od komentarza, i poczekam na Wasze...
Ps. Przyjacółkę kupiłem ze względu na dołączoną płytę z klasycznymi animacjami Disneya, oraz by zawijać w coś karpie...