sobota, 24 marca 2012

Cyboar WIP

Piątek wieczór, piękna pora by po robocie dłubnąć coś przy ludkach. Pogrzebałem w paru pudłach, podwędziłem coś z motorowych ramek, trochę kleju i urodził się cyboar. Skąd mam te świnię, kurde, nie wiem, znalazłem ją w gratach jakiś czas temu. Dopasowanie motorowego nobza ograniczyło się do przycięcia butów i podpiłowania boczków prosiaka. Sprytna dziura w rączce orka pozwala mu w miarę stabilnie trzymać się na grzbiecie. Grot z ramki z motorami, podobnie jak i totem, który oryginalnie jest maską na motor. Pukawa to produkcja, MaxMini.eu podobnie jak głowy orka i grota. Irytuje mnie koszmarnie sztywny gretchin na patyku, więc przy następnej okazji ciut go ożywię. Jak na pierwsze posiedzenie to całkiem niezłe tempo, bo tylko trochę ponad dwie godziny. Garść fotek





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz