Jednak dziś za sprawą jednego z agentów przeszukującego zasoby w poszukiwaniu nowego wydania Shadow over Innsmouth, który natrafił na ilustracje Keitha do tej publikacji, zaszedłem na autorską stronę artysty.
To co zobaczyłem przerosło najśmielsze oczekiwania, których nie miałem zbyt wiele, ani nie były wysokie.
Jakich słów użyć przy określeniu twórczości Keitha? Nie wiem, podobne odczucia miałem ostatnio przy pierwszym przeglądaniu ilustracji do Slave of the Darkness, Iana Millera. Mroczne, wykręcone, perfekcyjne w detalu. Rewelacja! Przegapiłbym jednego z lepszych ilustratorów, przypadki rządzą...
Jak dla mnie prace K.T. doskonale wpasowują się w mroczne klimaty rodem z Lovecrafta a także, co w sumie nie powinno dziwić, pasują mi też do Warhammerów, ale mi prawie wszystko pasuje do Warhammerów...
