czwartek, 8 października 2020

Oldhammer Weekend Poland 2020 Impreza mimo plagi się odbyła, widać Papa Nurgle lekko przysnął. Byłem tylko w sobotę, jakby nie patrzeć 2/3 mnie ominęło. Mniej więcej, na bierząco wrzucałem fotki na Instagrama. Niektóre się pewnie powtórzą, ale co tam...

Przed imprezą udało mi się zmalować Treemana. Pradawny ludek do pierwszej edycji BloodBowla

Pierwsza z pobocznych gier, morderczy wyścig squighopperów, przez dłużą chwilę byłem na prowadzeniu, niestety podstępnie zostałem zepchnięty z mostu, zręczność squiga to za mało by wykaraskać się z rzeki lawy. Użyte zasady pochodzą z któregoś z ostatnich numerów Citadel Journala, ostatniego w sensie, że z 2001 (czy jakoś tak) roku

Druga z gier to powrót do Rogue Tradera, ci sami gracze, ci sami bohaterowie i nieśmiertelny zły gubernator z cudownie przyprawioną głową, a może to był klon gubernatora? Kto go tam wie, na wszelki wypadek Squaty odstrzeliły go jeszcze raz...
Wielka Młócka Olbrzymów, to trzecia z gier w które miałem przyjemność zagrać, zasady pochodzą z Warhammer Annual 2002, podczas dorocznego święta olbrzymów, najdzielniejsze z nich ścierają się na udeptanej ziemi... przezabawne. Mój drzewiec wypadł z gry bardzo szybko, wypchnięty za krąg, nooo bywa. Podpakuję go do przyszłego roku!

Hero Quest, to gra na którą wszyscy najbardziej czekaliśmy! Udało się rozegrać pierwsze dwa scenariusze, strata krasnala bolała, ale Sir Ragnar został uratowany!
Fotki z gablotki konkursowej

2 Comments:

  1. demi_morgana said...
    Fajoza!

    Z tej fajności aż wczoraj w nocy zacząłem malować najemny oddział ogrów do mojej armii Undeadów... 😎
    Gonzo said...
    Brzmi dobrze!

Post a Comment



 

blogger templates | Make Money Online