środa, 4 września 2019

30-dniowe Wyzwanie Fantastyczne, dzień 4 czyli Ulubiony film

Pytanie na dziś:
Twój ulubiony film fantastyczny obejrzany w ciągu ostatnich dwóch lat (nie serial)?
Forma pytania zakłada, że w ciągu dwu ostatnich lat powił się jakiś film fantastyczny, który stał się moim ulubionym. Za sprawą Netflixów (ogólna nazwa dla VOD i streamów, którą stosuję podczas luźnych konwersacji) mamy dziś zalew filmów i seriali fantastycznych, niestety miałkość tych produkcji idzie wraz z ich nadprodukcją. Niestety pytanie, a szkoda, odrzuca seriale. Zostają nam filmy pojedyncze, (Marvela, możemy w zasadzie traktować jak serial, więc też odpada). Lista robi się dość krótka, produkcje samodzielne Netflixa to w większości filmy klasy B, które kiedyś trafiały bezpośrednio na VHS / DVD a teraz na ich platformę. W większości nędza. Można by wspomnieć o Anihilacji, która rozbudziła moje nadzieje, ale wyszło jak zwykle. Z kinowych produkcji uwagę zwraca dość niezła ekranizacja, którą był "Valerian i miasto tysiąca planet". Można utyskiwać na dobór aktorów do głównych ról czy niezbyt wierne oddanie fabuły papierowej serii, ale zaskakująco dobrze bawił.

2 komentarze:

  1. Faktycznie Valerian jest całkiem przyjemnym w odbiorze filmem, może właśnie dzięki stylowi bardziej przypominającemu '5 element', niż hollywoodzkie superprodukcje.

    Co do głównych bohaterów, to akurat Sierżant Laureline mi nie przeszkadzała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszlo spoko, ale mogłaby być podobniejsza do pierwowzoru.

    OdpowiedzUsuń