Zwyczajowo zacząłem od brutalnej dekapitacji. Dobrałem główkę, biohazard head, czy jakoś tak się to nazywa, fajna z rurą i w ogóle taka w klimacie. Nurglowy SM powinien być w purchlach i lekko podgniły, jako że pancerza nie zmieniał od herezji to też trzeba by jakoś zaznaczyć. Zdarłem z prawego naramiennika krawędź, nawierciłem otwory pod nity, rozdarłem lewy a z odrobiny greenstuffa porobiłem purchliny i robale. Nóż nie oszczędził oczywiście i orła. Poszło dość sprawnie. Jazda się zaczęła przy dopasowywaniu broni. Standardowy bolter mi nie pasował, wyciąłem dłonie i na klej do plastiku przytwierdziłem do ludka. Superglut w tym przypadku się nie sprawdza, bo skleja za szybko i za sztywno, klej do plastiku rozpuszcza powierzchnie przez co można przez parę chwil pokombinować z dopasowaniem. Broń niestety straciła dolną podpórkę...
Z patyczka zrobiłem nity, i dopasowałem plecak upiększając go gustownym liszajem, doszły też nowe robaki i coś tam... Z plecaka odciąłem prawą rurę, z greenstuffu zrobiłem nowe długie rureksy, które będą szły od maski na ryju do zbiornika. Fotki później bo poszły do zamrażalnika. Plusem prac pod moją lampą jest dogrzewanie w zimie ale jej moc jest taka że greenstuff mi się rozpuszcza i co jakiś czas muszę go odstawiać do lodówki zresztą z FIMO też tak robię. Koniec dłubania space marina, rury muszą poleżeć...
Czekając aż rury stwardnieją, wyciągnąłem nowego ogryna z Maxmini. To przed produkcyjny stan żywicowy, ludek będzie sprzedawany w wersji metalowej. Wyrzeźbiony przez Boba Olley`a w tym cudnym oldskoolowym stylu wesprze moją armię Squatów. W zestawie znajdują cztery głowy, trzy ręce z bronią i łapka lewa z kastetem. Jest z czego wybierać. Cena jeszcze nie jest ustalona. Od siebie dorzuciłem ciężkiego guna, też z oferty Maxmini. Podstawka ze śmieci, takie zawsze są najfajniejsze. I na dziś tyle...
Genialnie Ci wyszła ta konwersja Space Marina.
OdpowiedzUsuńKonwersja miodzio, ale ogryn jeszcze bardziej. A w ogóle to szacun za posiadanie armii squatów :-)
OdpowiedzUsuńJak mi starczy zapału to zrobię ich oddział. Rurę podłączę wieczorową porą.
OdpowiedzUsuńCo do Squatów to mam ich sporo, są ze mną od drugiej edycji. Ogryn jest bardzo w ich klimatach, tym bardziej że większość starych wzorów rzeźbił Bob Olley.