niedziela, 28 listopada 2010

Idą święta, idą święta...

Mój młodszy syn Emil, lat 9, wykonał mikołajkowy podarek dla swojego klasowego kolegi. To miła tradycja by zrobić coś samemu bez wydawania majątku na bezsensowne i nie trafione prezenty.
Kombinował długo, podkradał mi co chwila różne rzeczy. Widziałem że grzebał w bitsach i pudełku z FIMO, wyciągał jakieś farby. W końcu gdy poprosił o wycinarkę do styropianu nie wytrzymałem i zapytałem co takiego majstruje. Pokazał... Zbierałem szczenę z podłogi. Pomogłem mu poskładać wszystko do kupy i wepchnąć do pudełka...

4 komentarze: