Wielokrotnie się zastanawiałem co spowodowało, że tak mocno przywarliśmy z kumplami do gier GW. Czemu ostatecznie porzuciliśmy zamysł taniego, fajnego, luźnego grania, grzebiąc go pod stosem, coraz to droższych ludków i kolejnych edycji zasad Games Workshop? Być może jest jeszcze czas by to naprawić! Pomysł taniego grania powrócił...
Dziecięciem będąc, zaczytywałem się w przygodach Winnetou, syciłem się Bonanzą. Chciałem mieć kapelusz i winchestera, dwa kolty i gwiazdę szeryfa... Naszło mnie by zagrać w skirmiszowego westerna.
Podłubałem w sieci. Wyniki przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Zasad jest sporo, począwszy od tych firmowanych czerwono-żółtym logiem Warhammera Historical`a a skończywszy na masie darmowych. Są też serwisy poświęcone kowbojskim bitewniakom, niezły jest Circa Games z swoim Triggernometry. Ludki robią Knuckleduster Minatures, Black Scorpion, pewnie dałoby się wydłubać też coś z ofert Copplestone`a czy Wargames Foundry.
Niezłym wsparciem w temacie może się okazać Wielka Kolekcja Westernów, która zaczęła pojawiać się w kioskach. Ceny przystępne, ach te spagetti westerny Sergio Leone... Na koniec pare fotek.

